Tym razem wyruszamy do Betlejem. Skoro narodził się tam Jezus, skoro przyszli do Niego pasterze i królowie, wyruszamy i my – przez „ucho igielne”, czyli przez Drzwi Pokory. Zaprasza Mariola Serafin oraz dr Stanisław Szuro.
Drzwi Pokory
Do Bazylika Narodzenia Pańskiego nie wchodzi się łatwo. Wejście jest niskie, zmuszające do głębokiego ukłonu. To nie przypadek ani symbol wymyślony później.
W średniowieczu, po klęsce wojsk krzyżowych w starciu z armią Saladyna, Betlejem zostało bez obrony. Chrześcijanie, obawiając się profanacji miejsca narodzenia Chrystusa, obniżyli wszystkie wejścia do bazyliki. Chodziło o jedno – by żaden koń nie mógł wjechać do środka. Dziś te wejścia nazywamy Drzwiami Pokory.
Każdy pielgrzym, niezależnie od wzrostu, musi się pochylić. To pierwszy znak, że do tajemnicy Wcielenia wchodzi się na kolanach.
Historia bazyliki sięga IV wieku. Pierwszą świątynię wzniesiono z polecenia Konstantyn Wielki, który zakończył prześladowania chrześcijan. Do Betlejem przybyła jego matka, Helena, i nakazała budowę bazyliki dokładnie nad Grotą Narodzenia.
Nie było to łatwe. Wcześniej znajdował się tam pogański gaj poświęcony Apollinowi – celowo postawiony po to, by zatrzeć pamięć o narodzinach Chrystusa. Cesarz, jako pontifex maximus, nakazał zburzenie pogańskiej świątyni i wzniesienie chrześcijańskiej.
Pierwszy kościół miał centralną, ośmiokątną rotundę nad grotą i podłużną nawę. W VI wieku świątynia została zniszczona podczas wojen perskich i powstania Samarytan. Odbudowy dokonał Justynian I Wielki. To właśnie jego bazylika stoi do dziś.
Ślady najstarszego kościoła
Schodząc do groty, wielu pielgrzymów przeżywa zaskoczenie. Zamiast szopy – kamienna kaplica. Tymczasem na Bliskim Wschodzie suche groty od wieków służyły jako schronienia dla ludzi i zwierząt.
Grota została z czasem uporządkowana. Wyrównano ściany, wykonano półkoliste sklepienie, a w epoce krzyżowców wyłożono posadzkę kamiennymi płytami. Dziś znajduje się tu ołtarz, pod którym umieszczono srebrną gwiazdę z osiemnastoma promieniami. To tradycyjne miejsce narodzenia Jezusa Chrystusa.
Czy dokładnie w tym punkcie? Tego nie wiemy. Pewne jest jedno – Chrystus narodził się w tej grocie. I to wystarcza.
Jedno miejsce, wiele Kościołów
Bazylika Narodzenia jest podzielona pomiędzy różne wspólnoty chrześcijańskie: katolików, prawosławnych i Ormian. Ten podział nie istniał od początku. Przez pierwsze wieki chrześcijanie modlili się wspólnie, każdy w swoim języku.
Dopiero wydarzenia polityczne – zdobycie Konstantynopola przez krzyżowców i późniejsze ingerencje tureckie – doprowadziły do trwałych podziałów. W XVIII wieku wprowadzono zasadę status quo, która dokładnie reguluje, kto, gdzie i kiedy może sprawować liturgię.
Dziś w Grocie Narodzenia codziennie odprawia się sześć Eucharystii – według ustalonego porządku, który obowiązuje nieprzerwanie od ponad dwóch stuleci.
Święty Hieronim i Kościół św. Katarzyny
Obok bazyliki znajduje się katolicki kompleks klasztorny, związany z postacią Święty Hieronim. To on właśnie tutaj tłumaczył Pismo Święte na łacinę. Dzięki darowiźnie Pauli Rzymianki teren ten trafił pod opiekę papieża.
Dziś znajduje się tu Kościół św. Katarzyny, należący do franciszkanów. To właśnie stąd transmitowana jest pasterka na cały świat. Przechowywane są tu także relikwie żłóbka Jezusa, które po wiekach wróciły z Rzymu do Betlejem.
Betlejem – miejsce, gdzie zawsze są Święta
W Bazylice Narodzenia Boże Narodzenie trwa cały rok. Bombki wiszą nieprzerwanie, a kolędy nigdy nie milkną. To miejsce przypomina, że tajemnica Wcielenia nie jest tylko wspomnieniem, ale żywą rzeczywistością.
Audycja „Ucho igielne” prowadzi słuchaczy właśnie tam – przez pokorę, historię i wiarę, ku spotkaniu z Bogiem, który stał się Człowiekiem.
Tekst: Grzegorz Kozłowski
Źródło zdjęcia głównego: Miejsce Narodzenia Chrystusa | Darko Tepert Wikipedia






