Po raz kolejny wybieramy się w podróż do przeszłości. Tym razem nie była to jednak historia wielkich bitew czy znanych monarchów, lecz opowieść o małej ojczyźnie – mieście Chełm i ziemi chełmskiej, widzianych oczami człowieka stamtąd.
Gościem Marcina Bąka był dr Konrad Wierzbicki, historyk związany naukowo z Uniwersytet Kardynała Stefana Wyszyńskiego, a prywatnie chełmianin z urodzenia. Rozmowa stała się nie tylko wykładem historycznym, ale też osobistą opowieścią o miejscu, które na zawsze pozostaje „pierwszą ojczyzną”.
Miasto na wzgórzu
Chełm nie jest dużym miastem, ale jego historia sięga bardzo głęboko. Najstarsza część miasta skupia się wokół charakterystycznej Góry Chełmskiej – samotnego, kopulastego wzniesienia wyrastającego z płaskiego krajobrazu. To właśnie tam znajdował się średniowieczny Chełm, którego początki badacze wiążą już z X–XIII wiekiem.

Nazwa miasta wywodzi się od prasłowiańskiego słowa chełm, oznaczającego wzgórze. I rzeczywiście – stojąc na jego szczycie, można objąć wzrokiem całe miasto. Dziś znajduje się tam m.in. bazylika Narodzenia Najświętszej Maryi Panny – ważne sanktuarium maryjne i żywy ośrodek pielgrzymkowy.
Chełm przez wieki znajdował się na styku kultur i państw. Bywał częścią Polski, bywał częścią Rusi, a w XIII wieku stał się nawet stolicą księstwa halicko-wołyńskiego za czasów księcia Daniela. Te zmienne losy do dziś odciskają się w krajobrazie, architekturze i pamięci miasta.
Podziemne królestwo z kredy
Jednym z najbardziej niezwykłych znaków rozpoznawczych Chełma są kredowe podziemia. Pod historyczną częścią miasta rozciąga się labirynt korytarzy, komór i przejść, wydrążonych w miękkiej skale kredowej. Przez wieki służyły one mieszkańcom jako miejsca wydobycia surowca, piwnice, a w czasach zagrożeń – schronienia.
Podziemia te należą do unikatowych w skali Europy. Nawet w środku lata panuje tam chłód, a ich skala robi ogromne wrażenie na zwiedzających. Z nimi wiąże się również jedna z najsłynniejszych lokalnych legend – o Duchu Bieluchu, białym strażniku podziemi, którego postać trafiła do herbu miasta i stała się jednym z jego najbardziej rozpoznawalnych symboli.
Ziemia rolnicza i przemysłowa
Ziemia chełmska od wieków miała charakter rolniczy. Żyzne pola, hodowla bydła i produkcja mleczarska stanowiły podstawę lokalnej gospodarki. Do dziś krajobraz okolic Chełma zachwyca otwartymi przestrzeniami, spokojem i naturalnym rytmem życia.
Jednocześnie miasto rozwijało się także przemysłowo. Wykorzystanie bogatych złóż kredy doprowadziło do powstania cementowni, a w XX wieku Chełm stał się ważnym ośrodkiem kolejowym. Śladem tamtych czasów jest dzielnica zwana Dyrekcją, zbudowana w okresie międzywojennym dla pracowników kolei – dziś jeden z najbardziej charakterystycznych fragmentów miasta.
Chełm wielu kultur
Jednym z najważniejszych, choć tragicznie przerwanych rozdziałów historii Chełma była obecność społeczności żydowskiej. Żydzi mieszkali tu od późnego średniowiecza, tworząc znaczącą diasporę – handlową, rzemieślniczą i kulturalną. Chełm stał się na tyle rozpoznawalny, że pojawiał się w żydowskich opowieściach i anegdotach, znanych w całej Europie Środkowo-Wschodniej.
Zagłada podczas II wojny światowej brutalnie zakończyła ten rozdział. Do dziś jednak o nim przypominają miejsca pamięci, kirkut oraz postacie wywodzące się z Chełma, jak światowej sławy skrzypaczka Ida Haendel, upamiętniona w mieście symbolicznym pomnikiem.
Mała ojczyzna, wielka historia
W rozmowie wybrzmiewała jedna myśl szczególnie mocno: historia lokalna ma ogromną wartość. To ona buduje tożsamość, uczy zakorzenienia i pozwala lepiej rozumieć dzieje całego kraju. Dzięki działaniom samorządu, stowarzyszeń i pasjonatów historii Chełm coraz śmielej zaprasza turystów i odkrywa swoje bogactwo kulturowe.
„Kalejdoskop historyczny” po raz kolejny pokazał, że niewielkie miasta kryją w sobie wielkie opowieści. Chełm – miasto wzgórza, kredy i pamięci – pozostaje miejscem, do którego chce się wracać, by odkrywać je na nowo.
Tekst: Grzegorz Kozłowski
Źródło zdjęcia głównego: Zespół pokatedralny, Góra Zamkowa (Chełmska)






