Home / Warto posłuchać  / Coraz więcej osób wraca do Kijowa. Mieszkańcy muszą jednak uważać

Coraz więcej osób wraca do Kijowa. Mieszkańcy muszą jednak uważać

Zniszczone budynki w Kijowie, fot. PAP/Andrzej Lange

– Coraz więcej osób wraca do Kijowa – informuje Radio Warszawa ks. Waldemar Pawelec. Misjonarz, który od kilkunastu lat posługuje w Ukrainie opisuje aktualną sytuację w mieście.

 

Jak mówi pallotyn, życie w stolicy powoli wraca do normy, widać to również w kościołach. Dużo ludzi powróciło już do swoich domów, nawet z czystej ciekawości, by zobaczyć czy z ich mieszkaniami wszystko w porządku. Na Mszach świętych w Niedzielę Palmową tez było w kościele więcej ludzi – relacjonuje ks. Pawelec.

 

Mieszkańcy muszą jednak zachować szczególną ostrożność. Windy i mieszkania mogą być zaminowane – ostrzegają ukraińskie służby. Rosyjscy żołnierze i dywersanci podkładali ładunki wybuchowe w różnych miejscach.

 

Oni mają różne pomysły. Na przykład przyczepiają do drzwi windy z jednej strony zawleczkę a z drugiej granat. Jak ktoś otworzy drzwi to ten granat za kilka sekund wybucha. To jest takie niebezpieczeństwo, które było spotykane m.in. w niszczonych mieszkaniach w Buczy, Irpieniu i także w Kijowie. Są także miny i jak się na nie nastąpi to mogą detonować – mówi ks. Pawelec.

 

Mimo całej sytuacji, duchowni przygotowują się do nadchodzących Świąt Wielkanocnych. Oczywiście nie będą one przeżywane tak jak wcześniej. Trudności w sprawowaniu wieczornych liturgii powoduje także – obowiązująca w Kijowie – godzinna policyjna, która trwa od 20 do 6 rano.

 

Nie jest możliwe, aby liturgie było celebrowane w godzinach wieczornych. W kijowskich parafiach liturgia Wielkiego Czwartku, Piątku oraz Wigilia Paschalna w Wielką Sobotę będą albo o godzinie 16 albo 17. To właśnie z tego względu, aby ludzie mogli się spokojnie pomodlić i wrócić do domu przed początkiem godziny policyjnej – wyjaśnia ks. Pawelec.

 

W parafii w której posługuje ks. Waldemar Pawelec ma być zorganizowany świąteczny obiad dla parafian, aby razem mogły się spotkać te osoby, które niedawno wróciły do miasta.

 

Ks. Pawelec dodał, że – patrząc realnie – nie ma jeszcze nadziei, żeby ta wojna się szybko zakończyła. Mieszkańcy Kijowa przeżywają także dramat innych miejscowości, które bardziej ucierpiały w tej wojnie, takich jak: Mariupol czy Charków – zaznacza duchowny.

 

Ks. Waldemar Pawelec:

 

 

Krzysztof Jędrasik

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close