Wyszedł z domu i nie wrócił. Zaginięcia seniorów stanowią narastający problem społeczny – informuje Komenda Główna Policji. Tego typu przypadek miał miejsce 11 kwietnia w Warszawie.

We wtorek, 11 kwietnia, strażnicy miejscy na Mokotowie otrzymali zgłoszenie o starszej kobiecie, która samotnie i bez celu jeździła tramwajem linii 33. Seniorkę zauważył motorniczy, gdy dotarł na pętlę. Okazało się, że wyszła ona z Domu Opieki Społecznej, a jej zaginięcie zgłosił pracownik placówki. Wieczorem służby przekazały kobietę z powrotem do placówki.

Czasem zdarza się, że senior pomyli kierunek jazdy i straci orientację w terenie. Przyczyny takich sytuacji mogą być różne – mówi rzecznik Komendanta Głównego policji inspektor Mariusz Ciarka.

– To bardzo często demencja, która towarzyszy osobom starszym, które nie potrafią dobrze odnaleźć się w terenie, mogą pomylić kierunek jazdy. Często znajdują się w bardzo dużej odległości od domu i czują się zgubione. Bardzo często wstydzą się poprosić kogoś o pomoc – mówi insp. Ciarka.

Kiedy przypuszczamy, że ktoś zaginął należy jak najszybciej powiadomić policję. Nie trzeba czekać 24. godzin – podkreśla Mariusz Ciarka.

– Chodzi o to byśmy mogli jak najszybciej rozpocząć poszukiwania. Wówczas są kierowani na miejsce policjanci. Często jest wykorzystywany sprzęt specjalistyczny jak drony. Także pomaga namierzenie telefonu, jeśli taka osoba posiada przy sobie telefon, wówczas jest duża szansa, że dosyć szybko można osobę zaginioną odszukać – wyjaśnia inspektor.

Mariusz Ciarka dodał, że w większości przypadków zaginięcia seniorów kończą się szczęśliwie.

Krzysztof Jędrasik