Zamiast betonu – zieleń. Zarząd Dróg Miejskich ma nowy pomysł na zagospodarowanie skweru za Muzeum Niepodległości. Będzie tam ogród deszczowy.
– Polega on na naturalnym ukształtowaniu terenów taki sposób, aby w dane miejsce odpływała woda deszczowa, woda opadowa i na sadzeniu roślin, stworzeniu warstwy chłonnej, filtracyjnej, w której ta woda może być przechowywana – mówi Mikołaj Pieńkos z ZDM.
To sposób na zagospodarowanie wody deszczowej, który pomoże udrożnić miejski system kanalizacji.
– Główną intencją jest to, aby cała deszczówka, która spadnie w mieście, nie spływała od razu do kanalizacji, powodując spiętrzenie tej wody i odprowadzając całą tę wodę do rzeki. Chcemy jak najwięcej tej wody przechwycić i przetrzymać na terenach zielonych. To jest zarówno korzystne dla samej sieci kanalizacyjnej, jak i dla rośliny i dla wegetacji w mieście. Poprawia też klimat. pozwala łagodzić upały – wyjaśnia nasz rozmówca.
Jak dodaje Mikołaj Pieńkos, to nie będzie jedyne rozbetonowane miejsce w stolicy.
– Od lat szukamy takich miejsc, w których można bez szkody dla nikogo usunąć część nawierzchni betonowych, czy asfaltowych i zastąpić je zielenią. To nie jest oczywiście jedyne rozpłytowanie, które w tym roku realizujemy, pracujemy w tej chwili np. na ulicy Koszykowej, na Placu Wilsona, Filtrowej, czy kilku innych ulicach – wymienia Mikołaj Pieńkos.
Projekt ogrodu deszczowego będzie nawiązywał do oryginalnej koncepcji zieleni przy trasie WZ autorstwa Aliny Scholtz.
Wojciech Dudkowski