Zabójstwo Grzegorza Przemyka – 36 lat temu ogłoszono wyrok
36 lat temu, 16 lipca 1984 roku, ogłoszono wyrok w sprawie zabójstwa 19-letniego maturzysty Grzegorza Przemyka, syna poetki i działaczki opozycyjnej w PRL Barbary Sadowskiej. Śmierć licealisty w maju 1983 roku była jedną z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL w latach 80.
Wiesław Budzyński, Autor kilkunastu książek o tematyce historyczno-literackiej, podkreśla, że zbrodnia na Grzegorzu Przemyku miała być ostrzeżeniem dla inteligencji.
– Być może, gdyby ta zbrodnia wyszła na jaw, to tak bardzo szybko nie zamordowaliby księdza Popiełuszki. Zbrodnia na Grzegorzu Przemyku miała zastraszyć Kościół i ona w pewnym sensie taką rolę odegrała. Przez śmierć Przemyka silne uderzono w inteligencję i twórców – zaznacza pisarz.
Biograf Krzysztofa Kamila Baczyńskiego Wiesław Budzyński dodaje, że poezja Grzegorza Przemyka wskazywała na jego młodzieńczy geniusz.
– Grzegorz Przemyk mógłby się stać nowym Baczyńskim. Bo tak jak dawniej czekano na nowego Słowackiego, a urodził się Baczyński i od razu ogłoszono, że to jest drugi Słowacki, tak Przemyk, można powiedzieć, byłby drugim Baczyńskim – wyjaśnia biograf.
12 maja 1983 roku 19-letni Grzegorz Przemyk został zatrzymany przez funkcjonariuszy MO na placu Zamkowym, gdzie z kolegami świętował zdaną maturę. Grzegorz Przemyk trafił na komisariat na warszawskim Starym Mieście, gdzie został brutalnie pobity. Dwa dni później zmarł w szpitalu.
Była to jedna z najgłośniejszych zbrodni aparatu władzy PRL. Sąd uwolnił od zarzutu pobicia Przemyka dwóch milicjantów, natomiast na 2 i 2,5 roku więzienia skazani zostali dwaj sanitariusze, którzy wieźli pobitego do szpitala.
IAR