Co dalej z władzami Spółdzielni Mieszkaniowej na Bródnie?
Mieszkańcy Spółdzielni Mieszkaniowej Bródno wygrali wybory do rady osiedla. Większość mandatów zdobyli lokatorzy, którzy są przeciwni prezesowi spółdzielni. Jednym z głównym zarzutów kierowanych w stronę jej władz jest brak jakiejkolwiek transparentności i jawności działań.
W tej spółdzielni mieszka blisko 90 tysięcy mieszkańców. Na wybory poszło ponad 5 tysięcy osób, co jest rzadkością, jeżeli chodzi o wybory rad osiedli.
Dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej Patryk Słowik mówił w poranku Siódma9, że co prawda rada osiedla nie może odwołać prezesa ani realnie zmienić sposobu działania spółdzielni, ale to bardzo dobry prognostyk na przyszłość.
– Pewnie odwołanie prezesa nie jest zadaniem na pół roku czy rok. Natomiast w perspektywie kilku lat staje się to całkiem realne, a dzięki temu też kolejni mieszkańcy uaktywniają się, bo zaczynają wierzyć w to, że można wprowadzić zmiany – mówił dziennikarz.
Przypominamy, że wybory odbyły się już w zeszłym roku, jednak przybrały kierunek po myśli mieszkańców, a nie władz spółdzielni, więc zarząd postanowił je anulować. Według ekspertów, jeżeli sąd prawomocnie rozstrzygnie, że w zeszłym roku przerwanie wyborów było bezprawne, to ci, którzy zostali wybrani w anulowanych wyborach nie będą mogli otrzymać mandatów. Będzie im za to przysługiwało odszkodowanie odpowiadające wysokości utraconego wynagrodzenia.
Rozmowa Piotra Otrębskiego z Patrykiem Słowikiem z Dziennika Gazety Prawnej w Poranku Siódma9:
Tutaj można przeczytać i posłuchać Rundy Pytań Radia Warszawa o sytuacji w spółdzielni – kliknij.
Bartosz Święciński