Home / Warto posłuchać  / Wielki galimatias na Bródnie

Wielki galimatias na Bródnie

fot. facebook.com/warszawabrodno

Spółdzielnia Mieszkaniowa Bródno budzi od lat wiele kontrowersji – tak ocenił działalność władz spółdzielni dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej, Patryk Słowik, w Rundzie Pytań Radia Warszawa. Trwają wybory do władz spółdzielni. Już w zeszłym roku po ponad 25 latach mieszkańcy chcieli je wymienić. To się nie udało, bo wybory…anulowano.

 

Jak mówi Patryk Słowik, gdy wybory szły po myśli mieszkańców, a nie władzy, to zarząd spółdzielni postanowił je anulować.

 

– Te anulowane wybory, jak stwierdził Sąd Okręgowy w Warszawie, zostały anulowane niesłusznie. Natomiast została od tego wywiedziona apelacja i postępowanie jest w toku. Właśnie trwają kolejne wybory i powstał wobec tego jeden wielki galimatias, bo tak naprawdę nie będzie wiadomo kto powinien sprawować funkcję w organach spółdzielni – mówi Patryk Słowik.

 

Krzysztof Szczurowski, który jest prezesem spółdzielni od 25 lat zarabia powyżej 30 tysięcy złotych miesięcznie. Jednym z głównych zarzutów kierowanych w stronę władz jest brak jakiejkolwiek transparentności i jawność działań.

 

– Jestem sobie w stanie wyobrazić, że za zarządzanie organizmem osiemdziesięciotysięcznym można dostać odpowiednie wynagrodzenie. Natomiast powinno być rozliczenie z efektów, a tutaj ciężko mówić o jakimkolwiek rozliczaniu, gdy dokumenty nie są publikowane, a wszelkie istotne informacje finansowe są zaszyte w sprawozdaniach finansowych prezentowane w zupełnie innym miejscu Warszawy niż Bródno raz w roku o godzinie 3 w nocy.

 

Patryk Słowik wskazuje również na brak jawności działań zarządu dzielnicy.

 

– Gdyby była jawność działania można byłoby rozmawiać o tym czy dany remont można wykonać taniej czy nie. Natomiast jeżeli ludzie nie mają pojęcia ile co kosztuje to też ciężko się do tego odnieść. I to jest mój największy zarzut do tej spółdzielni mieszkaniowej i jej władz – mówi.

 

Jak twierdzi Adam Rymski ze stowarzyszenia Razem Dla Targówka, władze spółdzielni od 25 lat uzurpują sobie władztwo absolutne.

 

– Obecnie rada nadzorcza liczy 28 członków, a jednocześnie 25 osób zasiada w radach osiedli i kompetencja jednego i drugiego ciała jest taka, że jedno ciało kontroluje nadzoruje i opiniuje drugie ciało i ci sami ludzie sami siebie nadzorują, kontrolują i opiniują

 

Według ekspertów jeżeli sąd prawomocnie rozstrzygnie, że w zeszłym roku przerwanie wyborów było bezprawne to ci, którzy zostali wybrani w anulowanych wyborach nie będą mogli otrzymać mandatów. Będzie im za to przysługiwało odszkodowanie odpowiadające wysokości utraconego wynagrodzenia.

 

Cała rozmowa Piotra Otrębskiego z Patrykiem Słowikiem, Bernardem Jankowskim i Adamem Rymskim:

 

Bartosz Święciński

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close