Home / Wiadomości  / 65. rocznica Poznańskiego Czerwca 1956

65. rocznica Poznańskiego Czerwca 1956

fot. Ray Kershaw/Evangeletheodorou/commons.wikimedia.org

65 lat temu, 28 czerwca 1956 roku, robotnicy w Poznaniu wystąpili przeciwko komunistycznej władzy. W ulicznych walkach zginęło blisko 60 osób, ponad 650 zostało rannych. Wydarzenia te są nazywane „Poznańskim Czerwcem 1956” lub „Powstaniem Poznańskim – Czerwiec 1956”.

 

Wówczas to, po raz pierwszy w PRL, robotnicy zorganizowali strajk generalny i wyszli na ulice, demonstrując niezadowolenie i sprzeciw wobec sytuacji w kraju.

 

Na transparentach widniały hasła: „Chcemy wolności”, „Chcemy chleba”, „Chcemy religii w szkołach”. Do strajkujących z Zakładów Cegielskiego – wtedy Zakładów Stalina – dołączyli robotnicy z innych fabryk i mieszkańcy miasta.

 

Protesty zostały krwawo spacyfikowane przez wojsko, milicję i funkcjonariuszy UB. Przeciw ludziom wołającym o chleb i wolność władza wysłała 359 czołgów i ponad 10 tysięcy żołnierzy.

 

Demonstracje przerodziły się w starcia z uzbrojonymi oddziałami wojska, milicji i służb bezpieczeństwa. W starciach zginęło blisko 60 osób, kilkaset zostało rannych.

 

Propaganda PRL przedstawiała te wydarzenia jako chuligańskie rozruchy i taką wersję rozpowszechniano. Premier Józef Cyrankiewicz, w słynnym przemówieniu wygłoszonym 29 czerwca ostro potępił wystąpienie poznańskich robotników.

 

Wbrew intencjom komunistycznych władz, Czerwiec’56 odbił się szerokim echem w świecie. W mieście było dużo gości z kraju i zagranicy z okazji Międzynarodowych Targów Poznańskich. Ich uczestnicy, będący naocznymi świadkami wydarzeń, po wyjeździe z Polski przekazywali relacje Radiu Wolna Europa.

 

Radio Wolna Europa mówiło o Poznańskim Czerwcu także na podstawie relacji uczestników protestów, którym udało się wyjechać z kraju.

 

Po strajkach w Poznaniu zatrzymano około 700 osób, wiele z nich podczas śledztwa poddano torturom. Przed sądem postawiono 22 osoby. W tzw. procesie trzech, we wrześniu 1956 roku, oskarżonym zarzucono współudział w napaści na funkcjonariusza UB kaprala Zygmunta Izdebnego, który zmarł wskutek obrażeń. Do tego doszły zarzuty niszczenia akt urzędowych i wyposażenia więzienia opanowanego przez demonstrantów.

 

Rządzący nie tylko cenzurowali relacje z procesów, lecz także przedstawiali uczestników Czerwca’56 jako pospolitych bandytów, a nie robotników walczących o swoje prawa.

 

Odważną postawą wobec władz PRL wykazali się obrońcy oskarżonych. Poznańscy adwokaci utworzyli wieloosobowy zespół i w tydzień ustalili linię obrony.

 

Ogromne wrażenie na sali sądowej wywarł gest adwokata Michała Grzegorzewicza, który pokazał przestrzeloną i zakrwawioną koszulę 13-letniego Romka Strzałkowskiego, zabitego przez bezpiekę.

 

Większość z oskarżonych robotników otrzymała kilkuletnie wyroki. Po październiku 1956 roku i dojściu do władzy ekipy Władysława Gomułki zostali zwolnieni.

 

Za bezkompromisową postawę wobec komunistycznych władz, adwokaci zostali poddani represjom. Michał Grzegorzewicz i Stanisław Hejmowski, który zasłynął płomienną mową obrończą, zostali zrujnowani wysokimi grzywnami i zawieszeni w prawach do wykonywania zawodu.

 

Poznański Czerwiec utorował drogę do tzw. październikowej odwilży w stosunkach społeczeństwa z reżimem komunistów. Protest był jednym z ważniejszych buntów wolnościowych i antytotalitarnych w Europie Środkowej lat 50. ubiegłego wieku.

 

W 2006 roku, w 50. rocznicę tragicznych wydarzeń, Sejm ustanowił 28 czerwca Narodowym Dniem Pamięci Poznańskiego Czerwca 1956. Święto honoruje „bohaterów, których odwaga i patriotyzm stały się kamieniem węgielnym późniejszych antykomunistycznych zrywów w Polsce”.

 

IAR

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close