Rok Jubileuszowy 2025 był w Kościele czasem szczególnym – czasem łaski, nawrócenia i odnowionej nadziei. Jego znakiem stały się Drzwi Święte, otwarte w czterech papieskich bazylikach Rzymu, w kościołach partykularnych oraz – w geście wyjątkowej bliskości – także w rzymskim więzieniu Rebibbia. Jubileusz, ogłoszony bullą Spes non confundit papieża Franciszek, prowadził pielgrzymów ku doświadczeniu Boga, który nie zamyka drzwi przed człowiekiem, lecz wychodzi mu naprzeciw.
Jubileusz – doświadczenie nadziei, która nie zawodzi
W bulli ogłaszającej Rok Święty papież Franciszek pisał o Jubileuszu jako o „żywym doświadczeniu Bożej miłości, która wzbudza w sercu pewną nadzieję zbawienia w Chrystusie”. Hasłem Roku stały się słowa zaczerpnięte z Listu św. Pawła: Spes non confundit – nadzieja zawieść nie może. Jubileusz przypomniał, że chrześcijańska nadzieja nie opiera się na ludzkim optymizmie ani na sprzyjających okolicznościach, lecz na wierności Boga. Jak podkreślał później papież Leon XIV, zamykając Jubileusz: „Rok dobiega końca, ale nadzieja, którą nam dał, się nie kończy – pozostaniemy pielgrzymami nadziei”.
Drzwi Święte – znak Boga, który czeka
Centralnym znakiem Roku Jubileuszowego były Drzwi Święte. Ich otwarcie i zamknięcie nie miało jedynie charakteru ceremonialnego. Był to czytelny znak duchowy: Bóg zawsze pozostaje otwarty na człowieka. Podczas otwarcia Drzwi Świętych w Bazylice św. Jana na Lateranie kard. Baldassare Reina zestawił ten obrzęd z przypowieścią o synu marnotrawnym. Zwracał uwagę na ojca, który nie tylko czeka, ale wypatruje powrotu syna: „Gdy syn był jeszcze daleko, ojciec zobaczył go, wzruszył się głęboko, wybiegł naprzeciw, objął go i ucałował”. Hierarcha przypominał, że Drzwi Święte są znakiem otwartych ramion Ojca, a nie progiem dla doskonałych. „Nieważne, jak bardzo się oddaliliśmy – gdy decydujemy się wrócić, nigdy nie znajdziemy zamkniętych drzwi” – podkreślał.
Drzwi Święte w więzieniu
Wyjątkowym momentem Roku Jubileuszowego było otwarcie Drzwi Świętych w Zakładzie Karnym Rebibbia w Rzymie. Papież Franciszek chciał w ten sposób dać więźniom czytelny znak, że nikt nie jest wyłączony z Bożego miłosierdzia. W homilii mówił wprost: „Łaska Jubileuszu to otwieranie – przede wszystkim otwieranie serc na nadzieję”. Ostrzegał jednocześnie przed zamknięciem serca, które prowadzi do duchowej twardości i zapomnienia o czułości Boga.
Przejście przez drzwi – wejście na drogę zbawienia
Podczas otwarcia Drzwi Świętych w Bazylice św. Pawła za Murami kard. James Michael Harvey przypominał, że gest przejścia przez drzwi nie jest celem samym w sobie: „Przekraczając próg świątyni, w sposób symboliczny przekroczyliśmy bramę nadziei”. Hierarcha podkreślał, że Drzwi Święte wskazują na Chrystusa – jedyną drogę zbawienia – i wzywają do pojednania z Bogiem oraz z drugim człowiekiem. Zamknięcie drzwi nie oznacza więc końca drogi, lecz początek misji.
Drzwi się zamykają, droga trwa
28 grudnia, w Święto Najświętszej Rodziny, zamknięto Drzwi Święte w Bazylice św. Pawła za Murami – przedostatnie w Roku Jubileuszowym. Kard. Harvey podkreślał wówczas, że zamknięcie drzwi nie zamyka drogi nawrócenia: „Drzwi się zamykają, ale trwa droga nadziei, która rozpoczęła się w tym świętym roku”. Ostatni akt Jubileuszu będzie miał miejsce 6 stycznia w Bazylice św. Piotra, gdzie papież Leon XIV zamknie Drzwi Święte, kończąc Rok Jubileuszowy 2025.
Sens Jubileuszu pozostaje
Rok Jubileuszowy przypomina, że chrześcijaństwo nie jest religią zamkniętych progów. Drzwi Święte, choć fizycznie zamknięte, pozostają trwałym znakiem duchowej prawdy: Bóg zawsze wychodzi ku człowiekowi, a nadzieja, która ma swoje źródło w Nim, nie zawodzi nigdy. Jubileusz się zakończył, ale jego przesłanie pozostaje aktualne – pozostajemy pielgrzymami nadziei, wezwanymi do tego, by w świecie być świadkami miłosierdzia, którego sami doświadczyliśmy.
Tekst: Grzegorz Kozłowski / źródło główne: Vaticannews
Źródło zdjęcia głównego: vaticannews






