T. Terlikowski: kończy się znany dotychczas model Kościoła
Publicysta Tomasz Terlikowski jest zdania, że zmiany które obecnie zachodzą w katolicyzmie są znakiem odchodzenia od wcześniejszego sposobu funkcjonowania Kościoła.
Przykładem nowej sytuacji jest m.in. obecność papieża emeryta oraz dopuszczenie kobiet do większej liczby posług podczas liturgii – mówił w poranku „Siodma9” Tomasz Terlikowski.
– Głęboko zmienia się model zarządzania. Wiemy, że kobiety weszły bardzo głęboko w coś, co kiedyś było niższymi święceniami kapłańskimi, w tej chwili określane jest mianem posług w Kościele. Kobiety są akolitkami, lektorkami. Wszystko jest przygotowywane aby, mogły być diakonkami. Na razie nie są, ale to jest gotowe. W wielu krajach świata wiemy, że kobiety są nawet administratorkami parafii tam, gdzie nie ma księży – mówił publicysta.
Poważnym problemem staje się coraz mniejsza liczba księży. To zjawisko jest widoczne nie tylko w Europie Zachodniej, ale także w Polsce – dodał Tomasz Terlikowski.
– Na przykład w archidiecezji częstochowskiej arcybiskup zdecydował się likwidować część parafii dlatego, że nie ma księży. To nie jest tak, że my tych sygnałów nie odbieramy już w Polsce. Naprawdę coraz częściej będzie brakować księży nawet do odprawienia Mszy świętych. W diecezji zielonogórsko-gorzowskiej już jeden proboszcz ma czasem do obsłużenia cztery kościoły, a kleryków w seminarium za dużo nie ma – wyjaśniał gość poranka.
Publicysta dodał, że w obecnej sytuacji niezbędne jest większe wsłuchanie się – bez uprzedzeń – w pytania współczesnych ludzi.
– Postuluję rzeczywiście większe słuchanie, bez tych przedzałożeń, przekonań które mamy z góry przyjęte, tak żeby można było poszukać rzeczywiście odpowiedzi na pytanie: co takiego się stało? Inaczej nie będziemy odpowiadać na realne pytania ludzi. Będziemy sobie głosić piękne, głębokie prawdy tylko, że nikt nie będzie ich słuchał – mówił publicysta.
Tomasz Terlikowski przypomniał, że misją Kościoła jest docieranie z przesłaniem Ewangelii do konkretnych ludzi, takich jakimi oni są.
Wypowiedź Tomasza Terlikowskiego:
Krzysztof Jędrasik