Sąd uchylił decyzję wojewody o rejestracji Marszu Niepodległości jako wydarzenia cyklicznego
Sąd Okręgowy w Warszawie uchylił decyzję wojewody mazowieckiego o rejestracji cyklicznego zgromadzenia Marsz Niepodległości, tym samym uwzględnił odwołanie złożone przez warszawski ratusz w tej sprawie.
Sędzia Sylwia Urbańska, rzecznik ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Warszawie, wyjaśniła, że sąd wskazał na brak spełnienia wszystkich przesłanek zgromadzenia cyklicznego, o których mówi ustawa prawo o zgromadzeniach. Według przepisów aby wydarzenie zostało uznane za cykliczne musi odbywać się nieprzerwanie przez trzy kolejne lata. Natomiast ubiegłoroczny marsz w świetle prawa był nielegalny. Sędzia przytoczyła tu pismo Komendanta Stołecznego Policji, a także prawomocne orzeczenia warszawskich sądów w tej sprawie.
– Zatem zgromadzenie z 2020 roku było sprzeczne z przepisami. Jeżeli tak to, jak wskazywał sąd w uzasadnieniu, został przerwany ten ciąg, wymóg trzech kolejnych zgromadzeń żeby spełnić warunek zgromadzenia cyklicznego, dlatego sąd odwołanie uwzględnił i decyzję uchylił – wytłumaczyła sędzia Sylwia Urbańska.
Poza przepisami powyższej ustawy w postępowaniu sąd ocenił także czy prezydent Warszawy ma legitymację do złożenia odwołania od decyzji wojewody, a także rozpatrzył kwestię wolności zgromadzeń.
– Sąd skazał, że ta wolność nie jest ograniczona i właśnie przepisy ustawy prawo o zgromadzeniach w pewien sposób określają warunki konkretnego zgromadzenia. W tym wypadku sąd uznał, że ta decyzja wojewody nie może się ostać – dodała rzecznik ds. cywilnych Sądu Okręgowego w Warszawie.
Orzeczenie jest nieprawomocne. Uczestnikom postępowania przysługuje możliwość złożenia zażalenia do Sądu Apelacyjnego w Warszawie. Musi zostać złożone w ciągu 24 godzin od momentu wydania postanowienia. Sąd drugiej instancji ma również 24 godziny na rozpoznanie odwołania
Wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości Witold Tumanowicz zapowiedział złożenie zażalenia.
– Decyzja jest skandaliczna i zupełnie niezrozumiała, i będziemy się od niej odwoływać. Natomiast Marsz Niepodległości, jak co roku, i tak przejdzie ulicami Warszawy. W zeszłym roku nie mieliśmy formalnej zgody na to, a i tak patrioci przyjechali do Warszawy po to by świętować 11 listopada – mówił wiceprezes stowarzyszenia organizującego marsz.
Witold Tumanowicz dodał, że niezależnie od dalszych decyzji sądu i ratusza do Warszawy planuje przyjechać w tym roku co najmniej kilkadziesiąt tysięcy osób.
– Będą chcieli po prostu wziąć udział w takim spacerze z Polakami pod biało-czerwoną flagą. Nikt nie może przecież tego zakazać, więc wydaje mi się, że Marsz Niepodległości nie jest zagrożony – ocenił wiceprezes Stowarzyszenia Marsz Niepodległości.
Stowarzyszenie Marsz Niepodległości zapowiedziało już złożenie zażalenia. Z kolei wojewoda mazowiecki przekazał, że ewentualne dalsze kroki prawne podejmie po zapoznaniu się z pisemnym uzasadnieniem postanowienia sądu.
IAR