– W czasach ataków na życie, na jego świętość, rodzina Ulmów dodaje nam otuchy – mówi ksiądz Bernard Czerwiński. Msza z relikwiami błogosławionej Rodziny Ulmów odbędzie się dziś o 18:00 w warszawskiej parafii świętego Feliksa z Kantalicjo. Będzie jej przewodniczył biskup Romuald Kamiński.
– To przede wszystkim przypomnienie o znaczeniu męczeństwa. Oddajemy cześć tym naszym współbraciom i siostrom, którzy dzięki łasce Chrystusa poświęcili swoje życie za innych. Jak powiedział Zbawiciel: nikt nie ma miłości większej od tej, gdy ktoś życie swoje oddaje za przyjaciół swoich. Zachęcam do tego, aby dziś być fizycznie w naszej świątyni – dodaje proboszcz parafii ksiądz Bernard Czerwiński.
Jak przypomniał kapłan, rodzina błogosławionych, do końca broniła życia w imię chrześcijańskich wartości.
– Te relikwie i wstawiennictwo rodziny Ulmów są wsparciem dla nas wszystkich w czasach, kiedy chrześcijanie są atakowani, ośmieszani, poniżani. Kiedy ignoruje się wartość życia – podsumował ksiądz Bernard Czerwiński.
Przypomnijmy, Józef i Wiktoria Ulmowie, mieszkańcy wsi Markowa, mimo świadomości zagrożenia, dali schronienie ośmiorgu Żydom pod koniec 1942 roku. Przyjęci uciekinierzy przez ponad rok ukrywali się na poddaszu domu. 24 marca 1944 roku, prawdopodobnie w wyniku donosu, niemieccy żandarmi oraz kilku granatowych policjantów zamordowało wszystkich mieszkańców gospodarstwa.
Artur Chmielewski