Home / Wiadomości  / Rolnicy nie dadzą się wyprowadzić w pole. Wielki protest w Warszawie

Rolnicy nie dadzą się wyprowadzić w pole. Wielki protest w Warszawie

Fot: PAP/Mateusz Marek

„Rolnicy chcą pokazać, że problem jest ogromny”. 6 marca w Warszawie odbędzie się największe w tym roku zgromadzenie publiczne – informuje stołeczna policja. Tysiące rolników spotka się pod siedzibą premiera przy Alejach Ujazdowskich, a także pod Sejmem przy ul. Wiejskiej. Ciągniki zablokują trasy wjazdowe do stolicy.

 

W środę 6 marca, o godzinie 11 rozpoczęła się wielka demonstracja rolników w Warszawie. Organizatorzy nie otrzymali jednak pozwolenia na wjazd do miasta ciągnikami. Zakaz wydał stołeczny ratusz, a podtrzymał go Sąd Okręgowy. Według przewidywań organizatorów w proteście na ulicach Warszawy weźmie udział około 150 tysięcy osób. Rolnikom mają towarzyszyć między innymi leśnicy, górnicy, myśliwi, pszczelarze i transportowcy. Protest wspiera również NSZZ „Solidarność”.

 

To będzie duży protest, na pewno dużo większy niż ten ostatni, który był w Warszawie i na pewno bardziej dotkliwy. Rolnicy pragną zwrócić uwagę na problemy, które ich nurtują. Taka forma protestu jednak przyciąga uwagę nie tylko rządzących, ale również mieszkańców – mówił w „Poranku z Radiem Warszawa” przewodniczący NSZZ “Solidarność” Regionu Mazowsze Dariusz Paczuski.

 

Wielka manifestacja odbędzie się pod siedzibą premiera Donalda Tuska przy Alejach Ujazdowskich, a także pod Sejmem przy ul. Wiejskiej. Rolnicy chcą również ciągnikami zablokować najważniejsze trasy dojazdowe. Takich blokad pod Warszawą ma być dziesięć m.in. na rondzie w Zegrzu, w Markach, a także na Wale Miedzeszyńskim w Warszawie.

 

Jeżeli rolnicy będą chcieli zablokować Warszawę, to zrobią to nie tylko poprzez blokowanie centrum, ponieważ blokowanie rogatek równie dobrze zamknie Warszawę w tak zwanym kotle i również ją sparaliżuje. Rolnicy chcą pokazać, że jest ogromny problem, że za moment oni zbankrutują, a Polska nie będzie produkowała własnej żywności – dodał gość poranka.

 

Rolnicy nie dadzą się wyprowadzić w pole. Chcą, by rząd rozwiązał ich problemy – podkreślił Dariusz Paczuski.

 

Rolnicy deklarują, że nawet jak rozpoczną się prace w polu, to będą dalej protestowali. Chodzi o faktyczne zajęcia się problemem, bo nie mamy już czasu. Nasza gospodarka może bardzo dużo stracić na wprowadzaniu zasad europejskiego „Zielonego Ładu”, może paść bardzo wiele przedsiębiorstw, wiele branż, a tym samym wzrośnie bezrobocie – dodał.

 

Przypominamy, że rolnicy domagają się zmian w unijnej polityce „Zielonego Ładu”, uszczelnienia granic przed napływem żywności spoza Unii Europejskiej oraz obrony hodowli zwierzęcej w Polsce.

 

Cała rozmowa Jarosława Wydry z przewodniczącym NSZZ “Solidarność” Regionu Mazowsze Dariuszem Paczuskim z 06.03.2024;

 

Krzysztof Jędrasik

 

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close