Powstaje nowa plaża na Białołęce. Zagospodarowanie terenu nad Wisłą – w rejonie ulicy Aluzyjnej i Sprawnej – to realizacja projektu z budżetu obywatelskiego. Przestrzeń jeszcze nie jest dokończona, ale już 30 grudnia miejscy urzędnicy pochwalili się tą inwestycją.

Plaża wzbudziła jednak mieszane uczucia wśród mieszkańców Białołęki, tym bardziej że koszt całego projektu to ponad 100 tysięcy złotych.

Sprawę komentował w czwartkowej „Rundzie Pytań” – prezes fundacji AVE, Bartłomiej Włodkowski.

– Nie chciałbym tego w tym momencie oceniać. To jest problem wielu przepisów, które wymagają, żeby w określonym czasie zrealizować określone inwestycje, wydać określone pieniądze. Stąd czasami pojawia się – za przeproszeniem – takie idiotyczne wydawanie pieniędzy, które zostały bo trzeba je wydać do 31 grudnia. Poczekajmy do wiosny, wtedy powiem o moich wrażeniach – mówił Bartłomiej Włodkowski.

Na Białołęce bardzo potrzebne jest tworzenie odpowiednich zejść dla kajakarzy – dodał gość „Rundy Pytań”.

– Temat jest bardzo trudny. My od wielu lat oraz wiele innych organizacji społecznych apelujemy o to, by brzeg wiślany otworzyć dla mieszkańców. Natomiast na całym białołęckim brzegu – który jest dziki i bardzo dobrze, że jest dziki i zielony – nie ma miejsca, gdzie by można było wysiąść z kajaka i te kajaki zabrać. O to apelujemy od wielu lat, ale nie ma żadnego efektu – mówił Bartłomiej Włodkowski.

Nowa plaża w rejonie ulicy Aluzyjnej i Sprawnej była najbardziej popularnym projektem budżetu obywatelskiego na Białołęce.

Zagłosowało na nią ponad 1,8 tysięcy osób.

Wykonawca inwestycji – stołeczny Zarząd Zieleni – informuje, że plaża nie została jeszcze oddana do użytku i nie nastąpiło jeszcze formalne zamknięcie inwestycji.

Wiosną mają się tam pojawić także nowe elementy taki jak: leżaki i hamaki oraz siatka na boisku do siatkówki.

Rozmowa Piotra Otrębskiego z Bartłomiejem Włodkowskim, prezesem AVE:

Krzysztof Jędrasik