„Przeżywanie świąt Bożego Narodzenia w oderwaniu od Jezusa jest nieporozumieniem” – przypomina siostra Alicja Pełszyńska. Współczesny świat zdaje się czasem zapominać o istocie tego okresu.

Niektórzy próbują obchodzić czas Bożego Narodzenia tylko jako „zimowe święta”, czas choinki i prezentów zapominając o tym, co najważniejsze, duchowe. Jednak takie podejście nie przyniesie prawdziwego szczęścia – mówiła na antenie Radia Warszawa, siostra Alicja ze Zgromadzenia Sióstr Służebnic Jezusa w Eucharystii.

– To jest nieporozumienie, ze względu na to, że człowiek próbuje zwrócić uwagę na siebie tylko zewnętrznie. Ale ja jestem przekonana, że wewnętrznie nie czuje szczęścia. Bo to jest tylko wizualne, to co przemija. Wartość duchowa daje człowiekowi szczęście, daje radość, daje pokój. I Jezus Chrystus daje pokój. Żebyśmy to zrozumieli dokładnie to należałoby zrobić głęboka podróż w siebie – tłumaczyła siostra Alicja.

Człowieka nie zadowolą przecież żadne kolorowe ozdoby, on potrzebuje rozwoju duchowego – dodała siostra.

– Nie byłoby świąt, nie byłoby choinki, kolorowych bombek, lampek, prezentów, gdyby Pan Jezus nie stał się człowiekiem. A przecież Jego miłość jest tak wielka, że on przychodzi na świat i staje się jednym z nas, staje się małym dzieckiem. Wydaje mi się, że człowiek w tym labiryncie codzienności zagubił to, co jest duchowe. Dusza ludzka potrzebuje rozwoju, a wszystko co jest Boże, co jest duchowe, nigdy się nie zdewaluuje, nigdy nie przeminie – mówiła siostra Alicja.

Papież Franciszek w jednej z katechez także gorąco apelował, by nie zeświecczać Bożego Narodzenia. Zachęcał by, nie zapominać o Tym, którego przyjście świętujemy. Od pierwszej niedzieli Adwentu Pan nas ostrzegał, abyśmy nie obciążali naszych serc przez „obżarstwo” i „troski codziennego życia” – mówił papież.

Krzysztof Jędrasik