– Prawda była wartością, którą cenił szczególnie – tak wspomina ojca, Witolda Pileckiego, jego córka Zofia Pilecka-Optułowicz.

Zofia Pilecka-Optułowicz mówiła o ojcu jako wzorze do naśladowania.

– Ja sama staram się postępować tak, by przed wieczornym pacierzem, zameldować w myślach ojcu, że tego dnia nie szczędziłam wysiłków, by pamiętać o nim, dawać innym przykład jego życia w prawdzie. Prawda jest dla niego wartością, którą cenił sobie szczególnie – powiedziała Zofia Pilecka-Optułowicz.

Wspominając ojca mówiła też, że był wspaniałym opiekunem i wychowawcą.

– Podczas zwykłego spaceru potrafił zwrócić moją uwagę na to, jak piękny i różnorodny jest świat, jak ważne jest, by mieć szacunek dla każdej istoty żywej. Podkreślał, że wszystko, co żyje, ma wielki sens istnienia. Uczył nas życia w zgodzie z naturą i Bogiem. Wraz z wybuchem wojny tatusia nam zabrakło. Widywaliśmy go bardzo rzadko. Wiedzieliśmy, że wykonuje tajną misję. Z tego co wiem, mama traktowała misję taty jako konieczną służbę ojczyźnie – wspominała Zofia Pilecka-Optułowicz.

Rotmistrz Witold Pilecki był żołnierzem Armii Krajowej, dobrowolnym więźniem Auschwitz, walczył w Powstaniu Warszawskim, był uczestnikiem konspiracji antyniemieckiej i antysowieckiej. Został zamordowany 25 maja 1948 roku w więzieniu na warszawskim Mokotowie przez komunistyczną bezpiekę strzałem w tył głowy.

IAR