Home / Wiadomości  / Zniszczono pasiekę w Muzeum w Wilanowie

Zniszczono pasiekę w Muzeum w Wilanowie

fot. Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie/facebook

To był brutalny akt wandalizmu. Nieznani sprawcy zniszczyli pasiekę znajdującą się na terenie Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie. Za pomocą gaśnic roztrzaskano kilka uli, a ramki z pszczołami rozrzucono po okolicy.

 

To jest miejsce, gdzie odbywają się zajęcia edukacyjne, kursy pszczelarskie, a miód z pasieki trafiał na warsztaty kulinarne prowadzone w muzeum. Pszczoły mają ogromny wpływ na ekosystem, na nasze życie. Nie jesteśmy w stanie opisać jak wielka szkoda została wyrządzona tym aktem wandalizmu. Mieszkało tam około 20 pszczelich rodzin. Trzech z nich już nie ma. Brakuje nam słów, by opisać to, co zobaczyliśmy – informuje Muzeum Pałacu Króla Jana III w Wilanowie.

 

– No ewidentnie to nie była wina wiatru, bo wiatr tak nie przewraca uli i nie rozrzuca ramek z pszczołami i nie wrzuca ich do wody 40 metrów dalej. Widać, że to celowe działanie ludzkie niestety. To jest przykra sytuacja szczególnie dla kogoś, kto się tymi pszczołami zajmuje – mówi z Kamil Baj z warszawskiego „Pszczelarium”, które opiekuje się tamtejszą pasieką.

 

Większość pszczelich rodzin uda się uratować, jednak kilka zginęło.

 

– Z kilkunastu uli, które tam stały wygląda na to, że te rodziny powinny w większości przetrwać. Jest kilka rodzin pszczelich, które straciliśmy, możne to będą dwie, może trzy rodziny pszczele. Jest trochę strat w takim fajnym, tradycyjnym sprzęcie, to były takie historyczne, słomiane ule, które sami wyplataliśmy – dodał Kamil Baj.

 

Zniszczonych rodzin pszczelich nie da się szybko odbudować – wyjaśnia Kamil Baj.

 

– To jest wysiłek całej drugiej połowy zeszłego roku, żeby ta rodzina na wiosnę mogła w ogóle wyjść z zimy. Nie zawsze się udaje przezimować 100 procent rodzin pszczelich. Tym bardziej te rodziny na wiosnę są cenne. Teraz można oczywiście zrobić nową rodzinę pszczelą, ale trzeba poczekać powiedzmy kilka tygodni na zrobienie młodych rodzin, ale te rodziny już nie są rodzinami produkcyjnymi w tym roku – dodał.

 

Zdarzenie zostało zgłoszone na policję. Służby zajmują się zbadaniem tej sprawy.

 

Krzysztof Jędrasik

 

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close