Zbigniew Ziobro nie będzie „sędzią we własnej sprawie”
Zbigniew Ziobro zgodnie z procedurami wyłączy się z postępowania w sprawie Łukasza Piebiaka – informuje rzecznik rządu, Piotr Mueller.
To komentarz między innymi do zarzutu opozycji, wedle której minister sprawiedliwości i prokurator generalny będzie „sędzią we własnej sprawie”. Piotr Mueller zaznacza, że w takich sytuacjach schemat jest oczywisty: – [Minister] zgodnie z procedurami wyłączy się z jakichkolwiek decyzji w tym zakresie. Przez wiele lat prokurator generalny był równocześnie ministrem sprawiedliwości i gdy się pojawiają takie wątpliwości są odpowiednie procedury zarówno w prokuraturze, jak i w sądownictwie – mówił rzecznik.
Piotr Mueller podkreślił równocześnie, że nie ma informacji, by więcej osób w ministerstwie sprawiedliwości było zamieszanych w sprawę domniemanego dyskredytowania sędziów, opisaną przez portal Onet. Jak mówił: – Jeśli takie informacje się pojawią, to odpowiednie konsekwencje będą wyciągane, podobne jak te wobec wszystkich innych osób. Oczekujemy, że podobne standardy będą stosowane w przypadku wszystkich osób zamieszanych w afery [wśród] posłów opozycji –
W poniedziałek portal Onet.pl opublikował korespondencję, którą miał prowadzić wiceminister sprawiedliwości Łukasz Piebiak z kobietą o imieniu Emilia w sprawie dyskredytowania sędziów krytykujących zmiany w wymiarze sprawiedliwości. Kobieta miała wysyłać do mediów i sędziów anonimowe materiały. Łukasz Piebiak, składając rezygnację, oświadczył, że wysuwane wobec niego zarzuty są oszczerstwem i zapowiedział pozew wobec redakcji portalu. W związku z tą sprawą wczoraj minister sprawiedliwości Zbigniew Ziobro odwołał też delegację do resortu sędziego Jakuba Iwańca, współpracownika Łukasza Piebiaka.
Prokuratura w tej sprawie prowadzi postępowanie sprawdzające.
Informacyjna Agencja Radiowa