Ma zaledwie dwadzieścia lat, kolejne 10 może spędzić w więzieniu. W poniedziałek stołeczni policjanci w bramie kamienicy przy ulicy Wileńskiej na Pradze Północ zatrzymali dilera. Podczas akcji przejęli mefedron, heroinę, amfetaminę i marihuanę. Narkotyki były przygotowane do sprzedaży i podzielone na łącznie 1400 porcji.
– To efekt pracy funkcjonariuszy z Białołęki, Targówka, Pragi Północ oraz stołecznych wywiadowców. Te działania związane ze zwalczaniem przestępczości narkotykowej są prowadzone każdego dnia, nie tylko przez operacyjnych funkcjonariuszy, których na co dzień nie jesteśmy w stanie zauważyć ze względu na ich niejawny charakter, ale też policjantów w pionu prewencji. Działania były dokładnie przygotowane, ponieważ policjanci wcześniej analizowali sylwetki osób, które działały w tym środowisku lokalnym związanym z przestępczością narkotykową i zaplanowali zatrzymanie tego dwudziestolatka – mówi nadkomisarz Paulina Onyszko, rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji VI.
Po aresztowaniu mężczyzny, policjanci rozpoczęli przeszukanie wnętrza wytypowanej kamienicy. W czynnościach uczestniczył pies wyszkolony do odnajdowania narkotyków, który wskazał miejsca ukrycia substancji.
– Przeszukali pomieszczenia, w których typowali, że mogą być ukryte zabronione substancje. To było kilka pomieszczeń w zasadzie, tak samo jak w podwórzu były skrytki, w których były poukrywane środki odurzające. Były podzielone na porcje handlowe – dodaje nadkomisarz Paulina Onyszko.
Mężczyzna usłyszał już zarzuty.
– 5 zarzutów karnych. Dotyczą posiadania znacznej ilości środków odurzających i substancji psychotropowych, handlu tymi substancjami. Sprawcy grozi łącznie do 10 lat pozbawienia wolności – dodaje nadkomisarz Paulina Onyszko, rzeczniczka Komendy Rejonowej Policji VI.
Sąd po rozpatrzeniu wniosku prokuratury zdecydował o areszcie tymczasowym dla mężczyzny na najbliższe trzy miesiące. Jak podsumowała nadkomisarz Paulina Onyszko, stołeczni policjanci prowadzą stałe działania wymierzone przeciwko przestępczości narkotykowej, a w najbliższym czasie planowane są kolejne aresztowania.
Artur Chmielewski