Masowe zatrucie tlenkiem węgla w zakładzie przetwórstwa warzywnego w miejscowości Niepiekła na Mazowszu. W piątek 15 listopada w wyniku zdarzenia ucierpiało 29 osób, które trafiły do szpitali w Miśku Mazowieckim i Płońsku. Ich życiu nie zagraża obecnie niebezpieczeństwo.
Na miejsce po wezwaniu przybyło łącznie 10 zastępów straży pożarnej.
– Strażacy, którzy przyjechali na miejsce zdarzenia z wykorzystaniem urządzeń pomiarowo-wykrywczych, dokonali sprawdzenia obiektu. Okazało się, że mierniki pokazywały duże stężenie tlenku węgla. Nasze działania oczywiście polegały na zabezpieczeniu miejsca zdarzenia. Na miejscu była też policja, pogotowie ratunkowe, które udzielały pomocy osobom wymagającym pomocy medycznej. Przewietrzyliśmy dokładnie pomieszczenie, a następnie zostało ono znowu zamknięte w celu sprawdzenia. Wówczas okazało się, że sytuacja została opanowana –mówi starszy brygadier Janusz Majewski, Zastępca Komendanta Komendy Powiatowej Państwowej Straży Pożarnej w Płońsku.
Po wykonaniu wszystkich czynności budynek został przekazany właścicielowi z zaleceniem dokładnego przeglądu procesu technologicznego i instalacji sanitarnych. Tlenek węgla określany potocznie czadem jest trudny do wykrycia bez specjalnych czujników. W przypadku wysokiego stężenia może okazać się zabójczy.
– Jest bardzo niebezpieczny, niewyczuwalny, bezbarwny i unosi się w powietrzu. Przebywanie w pomieszczeniach, w których występuje w najbardziej dramatycznych przypadkach prowadzi do zgonu. Jedynym i ostatecznym ostrzeżeniem są objawy zatrucia – dodaje starszy brygadier Janusz Majewski.
W sytuacji zaobserwowania objawów takich jak ból głowy, senność i ogólne osłabienie, należy natychmiast opuścić budynek i wezwać straż pożarną, która sprawdzi pomieszczenia pod kątem występowania czadu. Strażacy przypominają o konieczności regularnych przeglądów kominów i urządzeń wentylacyjnych oraz montowaniu czujek, które w sytuacjach zagrożenia, mogą uratować życie.
Nie jest to jednak koniec kłopotów właściciela zakładów w miejscowości Niepiekła. Policja powołała biegłego, który wyjaśni dokładne przyczyny zdarzenia.
Artur Chmielewski