Za nami 17. Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym

Za nami 17. Dzień Solidarności z Kościołem Prześladowanym. O tym, jak wyglądało przeżywanie tego szczególnego dnia – mówił z rozmowie z Radiem Warszawa ks.prof. Jan Żelazny – dyrektor polskiej sekcji organizacji Pomoc Kościołowi w Potrzebie.
– Wiem, że w wielu szkołach zostały przeprowadzone katechezy. Sam dzień to był dzień przede wszystkim modlitwy w kościołach, w ramach modlitwy wiernych,w intencjach zgłaszanych. Było coraz to więcej przypominane o tych, którzy świadczą o naszej wierze nie tylko słowem, ale własną krwią. I to krwią nie na zasadzie przenośnej, tylko dosłownie – zaznaczył ksiądz dyrektor.
W tym roku Niedziela Solidarności była przeżywana pod hasłem „Bądźmy głosem prześladowanych w Nigerii”. Duchowny podkreślał, że ich sytuacja jest złożona i bardzo trudna.
– Jest kwestia dotycząca przestępczości zorganizowanej.To jest cały pas północno-zachodni tego kraju. To jest kwestia dotycząca ruchów islamistycznych, kwestia etniczna. Muzułmanie Fulanie chcą po prostu jakby dokonać czystki etnicznej w swojej części kraju. To jest kwestia dotycząca różnego typu wpływów innych grup, jak na przykład Boko Haram. To są też kwestie dotyczące czasami sympatii politycznych, a także kwestie ekonomiczne -wyjaśniał.
Mimo tego, wiara chrześcijan w Nigerii jest bardzo silna oraz jest wiele powołań do kapłaństwa i życia konsekrowanego.
– Kiedy ich wszyscy opuścili, rząd się nie interesuje, został Kościół.A przecież wielu młodych ludzi ma naprawdę wspaniałe pragnienia serca i chce to zrobić. I Kościół okazuje się dla nich miejscem, w którym mogą się spełnić, zrealizować. A poza tym to Duch Pański działa, oczyszczając te powołania, bo to są powołania nie po to, żeby mieć łatwiejsze życie, tylko żeby zaryzykować życiem. To jest zupełnie inna droga -podkreślił duchowny.
Cały czas można wspierać Kościół prześladowanych – szczegóły na stronie pkwp.org
Cała rozmowa tutaj
Kacper Kowalczyk