Trzej członkowie Komisji Weryfikacyjnej z Prawa i Sprawiedliwości wnioskują do Generalnego Inspektora Ochrony Danych Osobowych o sprawdzenie, czy nie doszło do złamania ustawy o ochronie danych osobowych. Według posła Jana Mosińskiego, z dotychczasowych prac komisji wynika, że w kilku przypadkach urzędnicy przekazali dane wrażliwe lokatorów osobom, które miały przejąć daną kamienicę.
Jan Mosiński wyjaśnił, że jeżeli GIODO potwierdzi te informacje, to będzie mógł wystąpić do prokuratury z zawiadomieniem o popełnieniu przestępstwa. Poseł PiS powiedział, że dane były „niefrasobliwie” przekazywane przez urzędników nie tylko pełnomocnikom warszawskiego Ratusza, którzy reprezentują Hannę Gronkiewicz-Waltz przed komisją weryfikacyjną, ale przede wszystkim tym, którzy mieli przejąć protokolarnie daną kamienicę w zarząd. Według Mosińskiego, te dane mogłyby posłużyć do ewentualnego nachodzenia lokatorów i zastraszania ich, tak, by nakłonić ich do opuszczenia zajmowanych lokali, co – jak powiedział poseł – „oszczędziło wysiłku” czyścicielom kamienic.
Łukasz Kondratko dodał, że członkowie Komisji Weryfikacyjnej liczą na szczegółowe postępowanie ze strony GIODO, czyli takie, które wykroczy poza sprawy badane już na rozprawach komisji. Jego zdaniem mogło się zdarzyć tak, że urzędnicy jeszcze przed wydaniem decyzji dzielili się informacjami o danych wrażliwych lokatów, co odbywało się – zdaniem członków Komisji Weryfikacyjnej – bez podstaw prawnych.
Członkowie Komisji Weryfikacyjnej z PiS wystąpili też do prezydent Warszawy z pismem w sprawie wykonania ustawowego obowiązku przejęcia w zarząd przez Miasto Stołeczne Warszawa pięciu nieruchomości, które zgodnie z decyzjami komisji zostały już miastu zwrócone.
Mecenas Łukasz Kondratko wyjaśnił, że wiadomości w tej sprawie docierają do komisji od mediów oraz mieszkańców reprywatyzowanych kamienic. Pismo do prezydent Warszawy dotyczy pięciu adresów: Poznańskiej 14, Nowogrodzkiej 6a, Marszałkowskiej 43 oraz dwóch nieruchomości przy ulicy Hożej.
IAR