Nie tylko SARS Co-V-2 ale również wirus RSV stanowi poważne zagrożenie. Ekspert wyjaśnia co to za choroba, jaki jest jej przebieg oraz jak możemy się przed nią uchronić.
Liczba zachorowań na chorobę RSV wciąż wzrasta. Jest ona szczególnie niebezpieczna dla dzieci poniżej 2. roku życia. Atakuje głównie wcześniaki, dzieci z dysplazją oskrzelowo-płucną oraz maluchy z wadą serca i mukowiscydozą, czyli dzieci z obniżoną odpornością. Lekarze apelują, aby nie lekceważyć pierwszych objawów choroby.
– Temat tak naprawdę nie jest nowy, ale rzeczywiście w tym roku mamy więcej zakażeń niż w latach ubiegłych. Z czego to wynika? To może być efektem pandemii koronawirusa. Wzrost infekcji wywoływanych innymi niż koronawirus wirusami to, tak naprawdę, typowy efekt z odbicia. Jest to skumulowanie zakażeń, które naturalnie wystąpiłby w ciągu roku – tłumaczy ekspert, pediatra dr Piotr Buda.
Powikłaniem infekcji są zapalenia krtani i tchawicy, ucha środkowego, zatok, oskrzeli i płuc z towarzyszącym im bezdechem.
– Choroba jest bardzo zakaźna i drogą szerzenia zakażeń jest droga kropelkowa i bezpośredni kontakt. Okres wystąpienia objawów od pierwszego kontaktu z wirusem, czyli tak zwany okres wylęgania, wynosi od 4 do 6 dni. Okres wydalania wirusa, co jest tak naprawdę jednoznaczne z możliwością zarażenia innych, to natomiast około 2 tygodni. Przede wszystkim należy myc ręce i nie narażać dzieci na kontakt z zarażonymi, ale tak naprawdę najlepszą formą obrony jest immunoprofilaktyka, czyli podanie przeciwciał. Prowadzi ją kilkadziesiąt ośrodków w Polsce, a lek nazywa się „Synagis”. Nie jest szczepionką, ale podaje się go domięśniowo – wyjaśnia doktor.
Piotr Buda mówi, że choroba atakuje głównie dzieci, ale u osób dorosłych również może dojść do zakażenia. Jej przebieg, jeśli nie występują choroby współistniejące, nie jest jednak tak groźny jak w przypadku najmłodszych.
– Podobnie jak w covid, przebieg choroby zależy przede wszystkim od wieku i obecności tak zwanych chorób współistniejących. U dzieci starszych zakażenie chorobą RSV ma przebieg łagodny, natomiast u osób dorosłych przebieg ten może być nawet bezobjawowy. Choroba rozpoczyna się katarem, kaszlem, umiarkowaną gorączką, a objawy te ustępują do dwóch tygodni. Natomiast u małych dzieci, zwykle poniżej 2 roku życia, może, choć nie musi rozwinąć się zapalenie płuc i oskrzelików – dodaje.
Ekspert podkreśla, że na ten typ wirusa nie ma leku. W warunkach szpitalnych dzieciom podaje się jedynie steroidy lub antybiotyki, dlatego warto pomyśleć o zapobieganiu chorobie, czyli przyjęciu przeciwciał. Doktor ostrzegł, aby nie lekceważyć objawów i jeśli u dziecka z infekcją pojawi się duszność, niezwłocznie szukać pomocy.
Cała wypowiedź dr. Piotra Budy na temat choroby RSV:
Karolina Stachacz-Bartosik
