To akcja społeczna, której celem jest budowa pomnika upamiętniającego Polaków zamordowanych na Wołyniu.
Ludobójstwa dokonali członkowie Ukraińskiej Powstańczej Armii i Organizacja Ukraińskich Nacjonalistów. W ludobójstwie uczestniczyła też cywilna ludność ukraińska. Zgodnie z najnowszymi szacunkami polskich badaczy w latach 1939–1947 z rąk nacjonalistów zginęło wówczas ponad 120 tysięcy obywateli Kresów Wschodnich II Rzeczypospolitej.
– Szczerość i autentyczny żal to podstawa do prawdziwego pojednania. Nie usłyszeliśmy do tej pory prawdziwych przeprosin, a co ważniejsze do tej pory nie otrzymaliśmy zgody ukraińskiego IPN-u na ekshumacje pomordowanych. Warto pamiętać, że strona polska zabiegała o to już od lat 90- tych. Musimy oczekiwać konkretnych działań – podkreślała historyk, Małgorzata Żaryn w Poranku z Radiem Warszawa.
11 lipca przypada rocznica krwawej niedzieli, która stała się w 1943 roku, kulminacyjnym momentem masowych eksterminacji polskiej ludności cywilnej. W wydanej na początku lata 1943 r. tajnej dyrektywie członek Prowidu OUN Dmytro Klaczkiwśky pisał do podległych sobie dowódców: „Powinniśmy przeprowadzić wielką akcję likwidacji polskiego elementu. […] Tej walki nie możemy przegrać i za każdą cenę trzeba osłabić polskie siły. Leśne wsie oraz wioski położone obok leśnych masywów powinny zniknąć z powierzchni ziemi”. Wybór niedzieli nie był przypadkowy. Ukraińcy chcieli w ten sposób zaskoczyć Polaków. Do szczególnie brutalnego mordu doszło w Porycku. Atakujący wdarli się tam do kościoła i obrzucili zgromadzonych granatami. Żeby zatrzeć ślady zbrodni i zniszczyć świątynię, zdetonowano w niej pocisk artyleryjski. Po dobiciu rannych kościół podpalono. Podobnego bestialstwa dopuszczono się w Chrynowie.
Do tej pory petycję „Wołyń na Powązki” dotyczącą budowy pomnika pamięci ku czci pomordowanych Polaków, podpisało 19 645 osób. Jest dostępna na stronie wolynnapowazki.pl – KLIKNIJ.
Małgorzata Żaryn:
Artur Chmielewski