Home / Wiadomości  / Utonięcia na Mazowszu

Utonięcia na Mazowszu

Utonięcia na Mazowszu
fot. canva

To był tragiczny weekend na Mazowszu. Tylko w sobotę i niedzielę utonęły trzy osoby. Dwa zdarzenia miały miejsce na Zalewie Zegrzyńskim.

 

Mężczyzna, który przemieszczał się na rowerku w wodnym chciał się zanurzyć w wodzie, wyskoczył z tego rowerka. Niestety, już nie wypłynął na powierzchnię. Do podobnej sytuacji doszło w godzinach wieczornych. Mężczyzna wyszedł popływać w jeziorze. Prawdopodobnie mógł być po spożyciu alkoholu. No i też niestety nie udało się go uratować – mówi starszy sierżant Maciej Stankiewicz z Komisariatu Rzecznego Policji w Warszawie.

 

Tragicznie zakończyła się też jedna z kąpieli w Wiśle w powiecie nowodworskim.

 

Mężczyzna znalazł się w nurcie rzeki. Dostaliśmy powiadomienie, dostała je również załoga OSP, jak i WOPR, niestety odnaleziony mężczyzna zmarł – mówi policjant.

 

Jedna z akcji policyjnych wodniaków zakończyła się uratowaniem życia mężczyzny.

 

W okolicach mostu średnicowego na miejscu była załoga Komisariatu Rzecznego Policji. Funkcjonariusze dwukrotnie zwracali uwagę, żeby mężczyzna nie wchodził do rzeki. Przy trzeciej próbie wejścia mężczyzna zaczął tonąć. Załoga podjęła akcje ratunkową. Wydobyła na pokład łodzi patrolowej mężczyznę, dostarczając go do jednostki przy Porcie Praskim, gdzie został przekazany służbom medycznym – przekazuje st. sierż. Stankiewicz.

 

Wypady nad wodę to popularna forma spędzania wolnego czasu. Warto pamiętać o podstawowych zasadach bezpieczeństwa.

 

Przede wszystkim pływać w wyznaczonych miejscach, strzeżonych przez ratowników, słuchać poleceń ratowników, jak i policjantów, czy też służby wspomagającej, WOPR. Nie kąpiemy się w miejscach niestrzeżonych, a jeżeli już decydujemy się na kąpiel w miejscu niestrzeżonym, to trzeba pamiętać o asekuracji – radzi policjant.

 

Każdy z nas może uratować życie drugiej osobie. Należy dokładnie obserwować otoczenie i reagować na wszelkie sygnały.

 

Przeważnie toniemy w ciszy. Filmy często ukazują osoby, które gwałtownie wyskakują z wody, machają rękami. To zazwyczaj odbywa się tak, że tonie się w ciszy i osoba próbuje wydostać się ponad powierzchnię wody, ale nie wygląda to tak spektakularnie jak na filmach – zauważa nasz rozmówca.

 

Aby zwiększyć szanse na przeżycie, ważne jest szybkie udzielenie pomocy. Nad Zalewem Zegrzyńskim działa jedyny w regionie wodny ambulans – mówi rzecznik prasowy Wojewódzkiej Stacji Pogotowia Ratunkowego i Transportu Sanitarnego „Meditrans” SPZOZ w Warszawie Piotr Owczarski.

 

Jest ona wyposażona w taki sam sposób jak karetka podstawowa, czyli taka, którą możemy spotkać na ulicach Warszawy i miast ościennych. Są w niej wszystkie niezbędne urządzenia medyczne, nosze reanimacyjne, defibrylator, a także szereg innych urządzeń, które ratują ludzkie życie – podkreśla.

 

Załoga karetki pełni dyżur w sezonie letnim podczas największego obłożenia.

 

Stacjonuje od początku maja do końca września, od godziny 9 do 21. W momencie, kiedy ktoś potrzebuje naszej pomocy, to ten ambulans jest uruchamiany i on już od momentu wyzwania udziela pomocy osobom poszkodowanym, których ostatnio jest sporo – wyjaśnia Piotr Owczarski.

 

W łodzi pływają ratownicy medyczni wyspecjalizowani w ratownictwie wodnym.

 

Na pokładzie oprócz dwóch ratowników medycznych jest jeszcze sternik ratownictwa medycznego – osoba która ma uprawnienia, żeby taką łodzią wodną ratowniczą sterować. Ambulans wodny to jest tak naprawdę duża łódź – ma 8 metrów długości, 3 metry szerokości, osiąga prędkość 70 km/h – wymienia ratownik.

 

Ratownicy pracujący na wodzie współpracują z innymi zespołami pogotowia ratunkowego.

 

W międzyczasie, kiedy my udzielamy takiej pomocy medycznej osobie poszkodowanej, wzywany jest stacjonarny ambulans bądź ambulans w postaci helikoptera Lotniczego Pogotowia Ratunkowego. W związku z tym szanse na przeżycie takiego pacjenta znacznie wzrastają – zaznacza nasz rozmówca.

 

Polska zajmuje pierwsze miejsce w Unii Europejskiej w liczbie utonięć. To cztery osoby na sto tysięcy mieszkańców. Od kwietnia polska policja odnotowała 177 utonięć.

 

Wojciech Dudkowski

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close