„Ustabilizujmy sytuację, a potem pomyślimy o rozwiązaniach sportowych…”
W tej chwili absolutnie nie myślę o naszej sytuacji w tabeli – mówił w Rundzie Pytań Radia Warszawa dyrektor sportowy Vervy Warszawa Orlen Paliwa, Piotr Gacek. Siatkarska PlusLiga, podobnie jak wszystkie rozgrywki w Polsce, zostały zawieszone przez koronawirusa.
Warszawska drużyna ma tylko dwa punkty straty do lidera, dwa mecze do rozegrania w rundzie zasadniczej i mecz bezpośredni z liderem. Jednak jak przekonuje Piotr Gacek, sytuacja jest na tyle poważna, że sport schodzi na dalszy plan.
– Najpierw myślmy o tym, jak zapobiec rozprzestrzenianiu się jeszcze na szerszą skalę u nas w kraju, bo sytuacja jest naprawdę poważna. Ustabilizujmy sytuację, by można było wrócić do normalnego funkcjonowania każdego z nas, a później będziemy myśleć o różnych rozwiązaniach sportowych.
W związku z obecną sytuacją nieuniknione wydają się być straty finansowe klubów sportowych.
– Wszystko rozstrzygnie się na przełomie tygodnia, dwóch, trzech. Tak naprawdę musimy zobaczyć jak zareagują nasi sponsorzy. Ja nie mogę się wypowiadać za osoby, które wykładają pieniądze na siatkówkę (…) Wszyscy w tym środowisku funkcjonujemy, pracujemy jak dotknie to zawodników, klub sportowy to dotknie to każdego z nas. Czekamy na oficjalne ustosunkowanie się i partnerów, i sponsorów, i całej polskiej ligi siatkówki – mówi.
Zawodnicy dostali od klubu zalecenie, aby zostać w domach. Wykonują podstawowe ćwiczenia, ale jak mówi dyrektor sportowy Vervy indywidualny trening, w przypadku wznowienia rozgrywek, nie wystarcza.
– To musi być oczywiście trening w hali z piłkami, siłowania, a na ten moment mamy to wszystko uniemożliwione z wiadomych względów. Jeżeli taka sytuacja będzie trwała zbyt długo, to dokończenie rozgrywek od strony proceduralnej nawet jeżeli będzie możliwe (…) to bez tego wyjść i zagrać o Mistrzostwo Polski zagraża taką kontuzją, która może wyeliminować zawodnika już na długie lata.
Rozmowa z Piotrem Gackiem:
Bartosz Święciński