Czy w Szpitalu Południowym powstanie druga stacja pogotowia na Ursynowie? Jak mówi zastępca burmistrza dzielnicy Ursynów, Jakub Berent, wiele wskazuje na to, że tak będzie.
– Żeby to ostatecznie potwierdzić musi jeszcze dojść do ustaleń technicznych i muszą porozumieć się strony występujące w tym temacie, czyli Meditrans i Szpital Południowy. Po wczorajszym spotkaniu jestem dobrej myśli i wierzę, że to porozumienie uda się osiągnąć – przekonuje zastępca burmistrza.
W tej chwili pomieszczenia, w których pogotowie w przyszłości mogłoby funkcjonować, muszą przejść kontrolę techniczną.
– Wygląda na to, że te pomieszczenia będzie można zaadaptować do potrzeb pogotowia. Czekamy jeszcze na potwierdzenie, że te warunki techniczne, które przez ratowników medycznych są wymagane i które są wymagane przez przepisy, będą spełnione. Bądźmy dobrej myśli.
Jak przekonuje Jakub Berent, dzielnica mocno zabiega o to, żeby drugie pogotowie na Ursynowie powstało, ponieważ po pierwsze – zwiększy to bezpieczeństwo mieszkańców skracając dojazd do tej części Ursynowa, która jest bliższa budowanemu Szpitalowi Południowemu, a po drugie – władze dzielnicy chcą uniknąć takich sytuacji jak ta z października 2019 roku, kiedy to spółdzielnia mieszkaniowa, w której lokalu od 20 lat pogotowie na Ursynowie się mieściło, wypowiedziała umowę najmu. Ostatecznie udało się tę sytuację naprawić i pogotowie dalej tam funkcjonuje, ale władze dzielnicy nauczone tym doświadczeniem chcą, aby pogotowie ratunkowe znajdowało się w dwóch lokalizacjach.
Jak stwierdził Jakub Berent, jeżeli wszystko dobrze pójdzie, to nowe pogotowie zostanie otwarte w II połowie bieżącego roku.
Jakub Berent:
Bartosz Święciński