– Pozorne oszczędzanie czasu może skończyć się tragicznie – mówi Antoni Mielniczuk, rzecznik Transportowego Dozoru Technicznego.
Ze schodów ruchomych w metrze i na stacjach kolejowych korzystają codziennie tysiące pasażerów. Zgodnie ze zwyczajem lewa strona pozostaje wolna dla osób spieszących się.Wówczas naraża się siebie i innych na wypadek, szybciej zużywa się też sama maszyna.
– Apelujemy o rozwagę. Trzeba było trochę czasu, trzeba było trochę doświadczeń i niestety, powiedzmy sobie od razu, złych doświadczeń, żeby ten nawyk zmieniać. Staramy się więc uczyć ludzi pozytywnych zachowań, które, co najważniejsze, są po prostu dla nich bezpieczne. Pamiętajmy, że prawidłowe korzystanie ze schodów ruchomych, to stanie naprzemienne, po jednej i drugiej stronie urządzenia. Umożliwia to równomierne rozłożenie ciężaru i ogranicza ryzykowne sytuacje – mówi Antoni Mielniczuk.
Jak dodał rzecznik, obecne nawyki stają się powodem licznych awarii. Na każdym biegu schodów ruchomych znajdują się grafiki określające zasady korzystania. Usunięcie poprzednich grafik nastąpiło już kilka lat temu.
– W 2018 roku, realizując wskazania instytucji nadzorującej, usunięte zostały naklejki, sugerujące pasażerom pozostawianie lewej strony biegu schodów ruchomych dla osób spieszących się. Zgodnie ze stanowiskiem Transportowego Dozoru Technicznego, który sprawuje nadzór nad urządzeniami technicznymi na terenie Metra, takie oznaczenie schodów sugeruje pasażerom użytkowanie ich w sposób niezgodny z przepisami i instrukcjami eksploatacji.TDT wyraził tym samym kategoryczny sprzeciw wobec zezwoleniu na chodzenie po schodach ruchomych.W zakresie wprowadzania innego i dodatkowego oznakowania będziemy realizować wszelkie wskazania instytucji nadzorującej – podkreśla rzecznik Metra Warszawskiego, Anna Bartoń.
Jak podkreśla Antoni Mielniczuk, argument oszczędności czasu pozostaje w tym przypadku nietrafny.
– Schody mają długość kilkudziesięciu metrów. O ile szybciej pokonamy je wbiegając? 3 – 5 sekund? Jednocześnie narażamy się w ten sposób na potencjalne zagrożenie! Możemy doprowadzić do sytuacji, kiedy ktoś będzie ranny, nie mówiąc już o czarniejszych scenariuszach – podsumował przedstawiciel Transportowego Dozoru Technicznego.
Do tej pory nie podjęto decyzji o wprowadzeniu oficjalnego zakazu poruszania się po schodach ruchomych. Takie administracyjne rozwiązanie można przywołać w przypadku japońskiego miasta Nagoja, gdzie pośpiech doprowadzał do wielu wypadków.
Artur Chmielewski
