Trwa konflikt między ratownikami a dyrekcją „Meditransu”
Konflikt z ratownikami medycznymi trwa. Według wiceministra zdrowia Waldemara Kraski, problemy wynikają z braku dialogu między dyrekcją „Meditransu” a ratownikami. Sprawę skomentowała rzecznik urzędu marszałkowskiego województwa mazowieckiego Marta Milewska.
– Sprowadzanie przez Ministerstwo Zdrowia protestu ratowników „Meditransu” do problemu personalnego konfliktu jest nieporozumieniem. Do tej pory pogotowie nie otrzymało obiecanych przez stronę rządową dodatkowych środków dla ratowników, więc dyrekcja nie ma możliwości podziału tych środków, co oczywiście nie jest dobrą informacją dla ratowników. Nie podpisano też z pogotowiem żadnych niezbędnych w tej sprawie aneksów – mówi Marta Milewska.
Rzecznik zdementowała też informację, jakoby ratownicy medyczni zwrócili się do marszałka Adama Struzika o odwołanie z funkcji dyrektora „Meditransu” oraz zastępcy ds. technicznych.
– Do urzędu marszałkowskiego nie dotarło żadne pismo, w którym pracownicy pogotowia mieliby prosić o odwołanie dyrekcji placówki – poinformowała.
Wiceminister Kraska zapewnił, że Ministerstwo Finansów przekazało odpowiednie środki na podwyżki dla ratowników do wojewodów. Ci z kolei przekazują je do poszczególnych stacji. Zawarte 21 września porozumienie Komitetu Protestacyjnego Ratowników Medycznych, Związku Pracodawców Ratownictwa Medycznego SP ZOZ i Ministerstwa Zdrowia zakładało wzrost wynagrodzenia ratowników medycznych o tzw. 30-procentowy dodatek wyjazdowy, co miało nastąpić 1 października.
Agata Pniewska