Tracimy ducha świąt? Komercyjne kalendarze adwentowe
Kalendarze adwentowe z chipsami, kosmetykami, biżuterią czy przysmakami dla psów i kotów. Takie świąteczne produkty coraz częściej można spotkać na sklepowych półkach.
– Sprzedawcy mają zdolności kreowania różnych pokus konsumenckich. To poruszanie elementów sentymentu: święta jako czas emocji – podkreśla profesor Uniwersytetu Śląskiego, Adam Bartoszek.
A jak nietypowe kalendarze oceniają zapytani przez naszego reportera przechodnie?
– Wydaje mi się, że powinniśmy jednak zostać przy tradycji. Kalendarze powinny być właśnie dla dzieci, z czekoladkami.
– Może, jak ktoś ma psa czy kota, to lubi takie rzeczy. Dużo jest osób, którym podobają się takie nowości, ale nie wszystkim. Musi być ruch na rynku.
– Myślę, że powoli przekraczamy granicę. Tracimy ducha świąt.
Dodajmy, że jeden z producentów luksusowych samochodów poszedł krok dalej i stworzył kalendarz adwentowy warty milion dolarów. Znajdziemy w nim między innymi: parę okularów przeciwsłonecznych wykonanych z 18-karatowego złota, wieczne pióra, luksusowy zegarek, a w ostatnim okienku 8-metrową łódź.
Radio eM