T. Żółciak: "Nadzieje na solidarne świętowanie 4 czerwca były płonne"
„W trzydziestą rocznicę narodzin wolnej Polski my, obywatele Rzeczpospolitej (…), łączymy się w nadziei na odnowę życia publicznego w naszej Ojczyźnie” – tymi słowami rozpoczyna podpisana wczoraj Gdańska Deklaracja Wolności i Solidarności.
Dokument podpisali między innymi byli Prezydenci Polski Lech Wałęsa, Aleksander Kwaśniewski oraz Bronisław Komorowski. Do apelu dołączył się także przewodniczący Rady Europejskiej Donald Tusk. Gdańska Deklaracja Wolności i Solidarności była jednym z elementów wtorkowych obchodów trzydziestej rocznicy pierwszych częściowo wolnych wyborów parlamentarnych w kraju.
Gdańskie obchody zostały skomentowane w Poranku Siódma9 na antenie Radia Warszawa.
Dziennikarz Dziennika Gazety Prawnej Tomasz Żółciak zaznaczył, że podczas wydarzenia pojawiło się sporo krytyki rządu Prawa i Sprawiedliwości.
Zdaniem Tomasza Żółciaka przemówienie Donalda Tuska było zachowawcze.
Zdaniem części komentatorów gdańskie obchody wyborów 4 czerwca 1989 roku miały charakter wiecu opozycji.