Szczątki siedmiu ofiar komunizmu odnalezione przez IPN w b. więzieniu „Toledo”
Instytut Pamięci Narodowej odnalazł szczątki kolejnych siedmiu ofiar komunizmu na terenie dawnego więzienia „Toledo” na warszawskiej Pradze. W latach 40 i 50. była to katownia NKWD i UB, gdzie więziono i mordowano żołnierzy oraz działaczy antykomunistycznego podziemia.
W czasie letniego etapu poszukiwań IPN w tym miejscu odnaleziono szczątki 10 osób. Jak powiedział kierujący pracami, wiceszef Instytutu profesor Krzysztof Szwagrzyk, biorąc pod uwagę także ubiegłoroczne działania, przy ulicy Namysłowskiej ujawniono już szczątki 29 osób.
– Efektem naszych dotychczasowych działań jest odnalezienie tutaj szczątków 10 osób, które znaleźliśmy w kilku jamach grobowych na terenie dawnego ogrodu więziennego znajdującego się tuż za murem więziennym (…) Przez cały sierpień na tym terenie będą trwały prace rozbiórkowe a nasi archeolodzy będą czuwać, żeby w czasie tych działań nie doszło do żadnych uszkodzeń szczątków – wyjaśnił wiceprezes IPN.
Prof. Krzysztof Szwagrzyk liczy na to, że prace poszukiwawczo-ekshumacyjne na terenie dawnego więzienia „Toledo” będą kontynuowane od września.
Przy odnalezionych szkieletach znajdowały się różne rzeczy osobiste, jak na przykład guziki czy grzebień. Jednak żaden z tych przedmiotów nie jest na tyle charakterystyczny, by odnieść go do konkretnej ofiary. Wiceprezes IPN zwrócił uwagę na ubiegłotygodniowe odkrycie.
– W dole były szczątki czterech osób, z których co najmniej trzy zostały uśmiercone metodą katyńską. Wszystkie one ułożone twarzą do ziemi. Przy jednej z ofiar była połówka polskiego orzełka wojskowego w koronie. Myślę, że mamy do czynienia z żołnierzami wyklętymi, z osobami, które zostały uśmiercone w związku ze swoją działalnością polityczną – relacjonował prof. Szwagrzyk.
Teren prac IPN jest przewidziany pod współczesną zabudowę, znajdujące się na nim garaże są systematycznie wyburzane. Jak zapewniał wiceprezes Instytutu, deweloper jest bardzo przychylny poszukiwaniom.
„Toledo” było w latach 40. XX wieku głównym warszawskim więzieniem, w którym komuniści wykonywali wyroki śmierci na członkach niepodległościowego podziemia. Według szacunków IPN, to miejsce kaźni setek osób a najwięcej z nich uśmiercono od 1944 do 1947-1948 roku.
Jak mówił w kwietniu prof. Szwagrzyk, to co najmniej 200 osób, których szczątki mogą znajdować się na terenie całego kompleksu więziennego. Kilka lat temu na Cmentarzu Bródnowskim odnaleziono szczątki ponad 20 osób, straconych w katowni NKWD/UB przy Namysłowskiej.
IAR