
Archidiecezję Warszawską czeka synod. Pragnienie zorganizowania go w najbliższym czasie wyraził wczoraj abp. Adrian Galbas.
Poprzedzimy go presynodem – mówił podczas Mszy Świętej w 1. rocznicę swojego ingresu do warszawskiej archikatedry.
– Ostatni synod diecezjalny miał miejsce prawie ćwierć wieku temu, w innym czasie, w innym Kościele, w innej Polsce. Dziś potrzeba aktualnej odpowiedzi na pytanie, co musimy zrobić, by nasz warszawski Kościół jak najlepiej wypełniał swoją misję w takich czasach, jakie mamy – wyjaśniał metropolita.
Synod w Archidiecezji ma czerpać z doświadczeń powszechnego Synodu o Synodalności.
– Co mówi nam Pan? Co musimy zmienić, a czego zmienić nam nie wolno? Czego nie trzeba, a co koniecznie trzeba zachować? Częściowo odpowiedź na to pytanie została już udzielona podczas synodu o synodalności. Nie chciałbym zmarnować plonu tamtego uczciwego i twórczego namysłu. Przeciwnie, chciałbym jak najlepiej go wykorzystać – podkreślił duchowny.
Do udziału zaproszeni są wszyscy wierni Archidiecezji.
– Już dzisiaj zapraszam do udziału w przyszłym presynodzie i synodzie wszystkich księży, osoby zakonne i świeckich. Wszystkich, którzy tworzą naszą archidiecezję i którym zależy na jej dobru – dodał.
Poprzedni IV Synod Archidiecezji Warszawskiej odbył się w latach 1998-2003, kiedy metropolitą warszawskim był prymas Józef Glemp.
Synod diecezjalny jest najważniejszym ciałem doradczym biskupa – poprzez konsultacje duchownych i świeckich służy lepszemu wsłuchiwaniu się w głos Ducha Świętego i rozpoznaniu aktualnych wyzwań dla Kościołów lokalnych.
W ostatnich latach oprócz Synodu o Synodalności zorganizowanego przez papieża Franciszka w całym Kościele odbyły się Synody Diecezjalne – m.in. w archidiecezjach łódzkiej i lubelskiej.
K.K.