
W czwartek 22 maja w parafii świętej Rity z Cascii w Warszawie odbędą się uroczystości odpustowe połączone ze 125 rocznicą kanonizacji. Jak podkreślał w Poranku z Radiem Warszawa ksiądz proboszcz Andrzej Jakubaszek, wspólnota w szczególności będzie modlić się o pokój i nadzieję.
Tego samego dnia powitamy w naszym gronie nową parafiankę – mówił kapłan na 106,2 FM.
– I Pan Bóg tak pobłogosławił, że w dniu kanonizacji będziemy mieli chrzest małej dziewczynki, której rodzice nadali imię Rita. Tam były komplikacje, ale to jest to piękny znak, że i w tych sprawach Rita wysłuchuje – wyjaśniał duchowny.
Święta Rita była włoską zakonnicą augustianką. Żyła w XIV i XV wieku i swoją postawą ukazała przede wszystkim głęboką wiarę oraz cierpliwość w obliczu cierpienia. Jest uznawana za patronkę od spraw trudnych i beznadziejnych.
Wierni ufają w jej wstawiennictwo – dodał ksiądz Andrzej Jakubaszek.
– Ja bym powiedział, że do niej uciekają się naprawdę wszyscy w różnych sprawach, czy choroby, czy zagrożenia rozpadu małżeństwa- podkreślił duchowny.
W czwartek o godzinie 17:00 w parafii świętej Rity zostanie odprawione nabożeństwo. O 18:00 Msza święta ku czci patronki połączona z poświęceniem Krzyży Jubileuszowych.
Jaka była Rita i jak wyglądało początkowo jej życie?
Św. Rita naprawdę nazywała się Margherita Mancini, z domu Lotti. Urodziła się między 1360 a 1381 w Roccaporenie, jako jedyne dziecko prostych ludzi – Antoniego i Amaty Lotti. Na chrzcie otrzymała imię Margarita , od którego włoskim zdrobnieniem jest Rita.
Jako mała dziewczynka była wesoła, pogodna i pracowita. Mimo jej pragnienia wstąpienia do zakonu w wieku czternastu lat została wydana za mąż za Paula Manciniego. Mąż był człowiekiem o trudnym charakterze. Wspólne życie z Rytą złagodziło jednak jego obyczajowość. Urodziła mu dwóch synów: Jakuba Antoniego i Pawła Marię.
W 1412 lub 1423 roku Mancini został zamordowany. Po śmierci ojca synowie postanowili go pomścić. Rita wielokrotnie usiłowała ich od tego odwieść, jednak nie udało jej się to – dlatego w modlitwie prosiła Boga o to, by uniemożliwił im popełnienie morderstwa. Rok później obaj synowie zmarli, prawdopodobnie z powodu zarazy.
Dalsze losy i cuda
Po śmierci męża i synów Rita zapragnęła wstąpić do klasztoru św. Marii Magdaleny w Cascii. W życiu zakonnym cierpliwie przyjmowała wszelkie cierpienia i odznaczała się niezwykłą łagodnością. Surowo się umartwiała. Została obdarzona stygmatem rany na czole. Przed śmiercią miała widzenie Jezusa Chrystusa, który wyjawił jej dzień śmierci. Odeszła cicho 22 maja 1457 roku. Już przed pochowaniem jej ciała w okolicach Cascii zaczęto doświadczać cudownych uzdrowień i nawróceń. Jej ciało, zachowane bez naturalnego rozkładu, umieszczono pod ołtarzem w zakonnej kaplicy. Ze względu na wielki ruch pielgrzymów, w 1595 roku przeniesiono je do kościoła w Cascii.
Papież Urban VIII w roku 1628 zatwierdził kult Rity. Uroczystej kanonizacji dokonał w roku 1900 papież Leon XIII.
Sarkofag z jej nienaruszonym ciałem do dziś znajduje się w bazylice – Sanktuarium w Cascii, w szklanej trumnie. Miejsce przyciąga wielu pielgrzymów z całego świata.