Home / Wiadomości  / Stołeczna policja dementuje informacje o inwigilacji opozycji

Stołeczna policja dementuje informacje o inwigilacji opozycji

Nie było inwigilacji, a zabezpieczenie posłów wychodzących z parlamentu – tak stołeczna policja tłumaczy sytuację opisaną przez „Gazetę Wyborczą”. Według dziennika, podczas manifestacji 21 lipca przed Sejmem miało dojść do śledzenia lidera Nowoczesnej Ryszarda Petru i dwóch członków Obywateli RP. Jako dowód gazeta prezentuje nagrania rozmów funkcjonariuszy ubranych po cywilnemu.
Policja zapewniała bezpieczeństwo posłom wychodzącym z parlamentu – powiedział Mariusz Mrozek ze stołecznej policji, komentując nagrania. – Policjanci, którzy dbali o bezpieczeństwo posła, który udawał się na ulicę Nowy Świat, w momencie, kiedy dotarł on do siedziby swojej partii, zgłosili, że jest on już na miejscu i zapytali, czy mogą wracać pod Sejm – powiedział Mrozek.
Rzecznik stołecznej policji przekonywał, że opublikowane przez gazetę rozmowy świadczą o tym, że policjanci nie usiłowali zdobyć żadnych informacji, na przykład o spotkaniach posła. – Zapewnili mu wyłącznie bezpieczeństwo – powiedział Mrozek. Zaznaczył też, że funkcjonariusze zapewniali bezpieczeństwo wszystkim parlamentarzystom bez względu na przynależność polityczną.
Przedstawiciele Obywateli RP wzbudzili zainteresowanie policji ponieważ nawoływali do nieposłuszeństwa obywatelskiego. – Obserwacja osób, które świadomie oświadczają, że będą łamać prawo jest standardowym działaniem policji – przypomina policja.
IAR

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close