Home / Wiadomości  / Spotkanie z poezją i słuchaczami „Słowem dotykam świata” [PUBLIKUJEMY WIERSZE]

Spotkanie z poezją i słuchaczami „Słowem dotykam świata” [PUBLIKUJEMY WIERSZE]

Spotkanie z poezją i słuchaczami „Słowem dotykam świata” [PUBLIKUJEMY WIERSZE]
fot. ks. Mariusz Wedziuk

Kawiarniana atmosfera, poezja i spotkanie poza studiem radiowym… tak wyglądała ostatnia w tym sezonie audycja „Słowem dotykam świata” prowadzona przez Weronikę Ostrowską i ks. Marka Chrzanowskiego.

 

Restauracja Amicus pękała w szwach.

 

Słuchacze bardzo licznie nadesłali zgłoszenia swoich wierszy do zabawy poetyckiej „Złam pióro”.

 

Przyznano 5 miejsc ( 1. Szymon Siedlecki, 2. Agnieszka Chalinoriuk, 3. Jola Olek, 4. Renata Skura, 5. Kamil Maria Wysocki) i 2 wyróżnienia dla p. Agnieszki i p. Doroty. Ich wiersze i wiele innych odczytywali bohaterowie spotkania i aktorka Kinga Krasuska. W czasie wydarzenia piosenki do tekstów ks. Marka grał zespół ( śpiew Milena Dworznikowska, gitara – Mikołaj Jabrzyk, bas – Marek Wdowiak). Autorem muzyki była Milena Dworznikowska.

 

Dziękujemy wszystkim obecnym, Pawłowi Kęsce za pomoc organizacyjną i restauracji Amicus za udostępnienie miejsca i pyszne espresso i ciasta.

 

Publikujemy wiersze zwycięzców:

 

Jola Olek

 

***

 

Nie lękam się
chwil trudnych
bólu, osamotnienia,
bo Pan pozwoli mi ujrzeć
piękno brzydoty cierpienia.
Na krzyżu Jezus nie jaśniał,
ani nie tańczył z radości.
On się pozwolił poniżyć,
tak właśnie umarł – z miłości.
Twarz jego była nieludzka,
gdyż cała we krwi zalana,
ciało miał poranione,
a usta popękane…
Lecz nie ustając w ufności
wpatruję się w Jego konanie,
a w Jego zmęczonych oczach
widzę miłości wołanie.
Widzę usta spękane,
szepczące słowa miłości
konał… gdyż tchu mu brakło
z miłości – co dech zapiera.

 

 

 

Szymon Siedlecki

 

Modlitwa

 

Nie wiem, jak mam mówić, Panie
Nie wiem jak układać zdanie
Nie wiem czy Ty to usłyszysz
Nie przywykłem do tej ciszy

 

 

 

 

Kamil Maria Wysocki

 

***

 

Dębowych liści litania
Kropla z liścia na liść,
coraz niżej pada,
jakby żegnać chciały.
Niemal rok cały okrywały,
peleryną zieloną jaśniały,
coraz ciemniejsze żółknące.
Przemijające deszczu krople,
spadają zda się,
z dachu na dach.
Dębowych liści litania,
jak koralików szept,
by spaść u nóg.
Z twarzy łzy obmyć,
po sukni spłynąć,
przemoczyć postać całą.
Co który napełniony,
misy liść podobny,
cały potok wyleje.
Na głowę zadumaną,
stroskaną dali patrzącą,
spod dębu spoglądającą.
Dal mającą twarz,
gdzieś i przed sobą,
każdego Ją mijającego.
Dniem, wieczorem stoi,
nocą czuwa – choć,
– Jej nie widzisz.
Wypatruje stóp drogi,
zagląda na bezdroża,
– dąb już płacze.
A Ona czeka ciągle,
ciągle kogoś brak,
Jej oczy wypatrują.
Najświętsza Maryja Panna,
wciąż czeka, wygląda,
popłakuje twardy dąb.
Koralików posuwanych szmer,
prosi poczekaj jeszcze,
łez jesiennych pacierze.

 

 

 

Agnieszka Chalinoriuk

 

Pędzi człowiek

 

Pędzi człowiek
Pchły łapie
W marnościach się gubi
Oczami przewraca
W porażkach wyjaśnienia szuka
Pędzi człowiek
Bez uśmiechu
Bez myśli – byle naprzód
Korpocywil
Pędzi człowiek
Od poniżenia do pogardy
Od grzechu przez grzech z grzechem pod ramię
Na ramieniu Krzyż – dzięki Bogu…
Niech duszę odkupi
Bo ślepa, bo chora, bo nie umie wyjść poza…
Pędzi człowiek, czas przemija…
Miał być lepszy od nowego roku
Miał być dobry – tak pragnął zmiany
Miał uważać, by nie upaść – leży…
Leży człowiek – myśli…
W sercu rozważa –
czy wyjdę z tego więzienia?
czy łaskę wolności dostanę?
czy Ojciec?
Ojcze!!!
Zatrzymaj człowieka
Niech łzę uroni – że rani
Niech łzę uroni – że kłamie
Niech mu serce pęknie – by narodzić się mógł!!!
Zabierz wolę, która niszczy…
Panie…

 

 

 

Renata Skura

 

U źródła spotkanie (Psalm 63)

 

Pod baldachimem nieba
niedotykalnymi rękoma
obejmujesz zieleń ziemi
prześwietloną promieniami południa
przekraczając granicę
postrzegania

W cieniu wczorajszego dnia
odnajdujesz wąską ścieżkę
w leśnym królestwie drzew
zakorzenionych w głębokość przeszłości
wznoszących zarazem swe wielokształtne korony
w wertykalną przestrzeń nadziei

Orzeźwiające tchnienie tajemnicy
przywraca – zmęczonym wspomnieniami – myślom
pierwotny zachwyt nad SŁOWEM
stwarzającym Ciebie
i lasu czasoprzestrzeń
OD-NOWA

Za horyzontem
zabarwionej trudami codzienności
zauważasz nagle – jakby znajomą
bliską od zawsze – świetlistą polanę i…
ŻRÓDŁO Twojego początku
ciąg dalszy – spotkanie

 

fot. ks. Mariusz Wedziuk

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close