Skuteczne, specjalistyczne oraz szybkie działanie na rzecz zabezpieczania zabytków zagrożonych zniszczeniem
Z inicjatywy Stołecznego Konserwatora Zabytków od dwóch tygodni organizowane są wirtualne spotkania, na których polscy i ukraińscy specjaliści omawiają bieżące potrzeby.
– Pomoc, jakiej może udzielić strona polska, dotyczy, między innymi, wsparcia technicznego w działaniach inwentaryzacyjnych – mówi dyrektor Biura Stołecznego Konserwatora Zabytków, Michał Krasucki.
– Nasze wsparcie to przede wszystkim, wymiana informacji i w ślad za tym – wsparcie materiałowe. Raz w tygodniu organizujemy spotkania wspólne miast polskich i miast ukraińskich – konserwatorów z Polski i z Ukrainy. Robimy podsumowanie tego, co jest aktualnie potrzebne, co się dzieje na terenie Ukrainy. Ustalamy, w jaki sposób polscy konserwatorzy mogą wesprzeć ukraińskich – tłumaczy Michał Krasucki.
Po wybuchu wojny konserwatorzy zabytków organizowali zbiórki materiałów potrzebnych do zabezpieczania zabytków.
– Każdy z konserwatorów w swoim mieście zbierał te materiały od ludzi, którzy te rzeczy przynosili. W tej chwili zbiórki organizujemy na innej zasadzie: konkretne zamówienia do konkretnych miejsc. Staramy robić zbiórki dedykowane. Przykładowo, jest prośba o kilkadziesiąt paczek wełny mineralnej konkretnego rozmiaru, to prosimy producenta lub firmę budowlaną o dostarczenie tego. Zakładam, że w przyszłości będzie to zbiórka wyłącznie finansowa – podkreśla.
Jak zaznacza Michał Krasucki, zebrane środki umożliwiłyby zatrudnienie ludzi, zakup materiałów oraz odbudowę ukraińskich zabytków.
– Podziw budzi niezwykła determinacja ukraińskich specjalistów oraz ciągła chęć podejmowania kolejnych wyzwań na rzecz zabytków i zbiorów – dodaje stołeczny konserwator.
– Te osoby, z którymi mamy do czynienia są bardzo zaangażowane. Starają się poświęcać swój czas wolny na ratowanie tego, co się da. Można to zrobić w różny sposób, to zależy od miejscowości. We Lwowie cały czas jest duża swoboda działania. Pomiędzy alarmami bombowymi można wykonać wiele rzeczy. Natomiast w Charkowie taka praca jest niemożliwa – nadmienia Michał Krasucki.
W rozmowach na forum, oprócz ukraińskich konserwatorów zabytków, biorą udział miejscy konserwatorzy z samorządów w całej Polsce: z Będzina, Krakowa, Łodzi, Olsztyna, Poznania, Rudy Śląskiej, Rzeszowa, Sopotu, Szczecina, Torunia i Żor. Planowane są kolejne spotkania w powiększającym się cały czas gronie specjalistów z dziedziny ochrony zabytków i dziedzictwa kulturowego.
Jakub Panak