Aby dołączyć do ich grona wystarczy mieć serce na dłoni. Strajk Kobiet nie występuje w imieniu wszystkich osób. Katoliczki zaprzeczając hasłom strajku wychodzą z akcją „Nie w naszym imieniu”. Ma ona na celu wsparcie kobiet, które bronią swojego zdania i walczą za życiem.
Jak podkreślała w programie „Angelus” blogerka Magdalena Wołochowicz – wystarczy zrobić zdjęcie i dołączyć.
– Wolałabym aby to nie nazywało się „Strajk Kobiet”, ponieważ nie identyfikuje się z tym. Sama dołączyłam się do akcji „#NieWNaszymImieniu”. Wystarczy zrobić zdjęcie z serduszkiem na ręku, ohasztagować. Myślę, że my jako kobiety wierzące powinnyśmy być głośne, ale nie w taki sposób jak jest to w „Strajku Kobiet” – mówiła.
Zdaniem blogerki swoje zdanie można wyrazić poprzez to kim jesteśmy na co dzień.
– Powinnyśmy wyrażać się w sposób niewulgarny. Przedewszystkim powinno świadczyć o tym nasze życie. Można czasem taką akcję zrobić, ale to kim jesteśmy na co dzień powinno o tym mówić – w pracy, w domu, w biurze czy wśród znajomych – dodała.
Akcja #NieWNaszymImieniu to wsparcie dla kibicującym dobru kobiet i stworzenie przestrzeni dla wyrażenia ich zdania. Jest jednocześnie zaznaczeniem, że nie wszystkie osoby opowiadają się za formą protestu „Strajku Kobiet”.
Całej rozmowy Weroniki Ostrowskiej w programie „Angelus” z Magdaleną Wołochowicz można posłuchać poniżej:
Greta Laura Sulik