Home / Bez kategorii  / Sąd o tragedii na Sokratesa: pieszy ponosi część winy

Sąd o tragedii na Sokratesa: pieszy ponosi część winy

służby policyjne na miejscu śmiertelnego potrącenia, fot. PAP/Paweł Supernak

„To wyrok bardzo surowy i sprawiedliwy”. Tak decyzję sądu w sprawie tragicznego wypadku przy ulicy Sokratesa ocenia Marek Konkolewski. Ekspert do spraw ruchu drogowego skomentował uzasadnienie sądu apelacyjnego w tej sprawie.

 

Przypomnijmy: w 2019 roku na przejściu dla pieszych w Warszawie zginął 33-letni mężczyzna. Potrącił go samochód pędzący 136 km/h. Oznacza to, że kierowca przekroczył dopuszczalną prędkość o 86 km/h. Adam G., jego żona i dziecko w wózku szli przez pasy na ulicy Sokratesa na Bielanach. Nagle nadjechał Krystian O. w jasnopomarańczowym BMW. Pieszy zdążył odepchnąć wózek i żonę, jednak sam został potrącony. Zginął na miejscu.

 

W 2021 roku stołeczny Sąd Okręgowy skazał Krystiana O. na siedem lat i 10 miesięcy więzienia. W marcu br. kara została zmniejszona do siedmiu lat i 6 miesięcy.

 

W uzasadnieniu wyroku, do którego dotarł ekspert do spraw ruchu drogowego Marek Konkolewski, sąd przyznał, że kierujący pojazdem ponosi większość winy za wypadek. Dodał jednak, że pieszy powinien był zachować szczególną ostrożność i miał możliwość zauważenia zbliżającego się auta w jaskrawym kolorze i mógł także usłyszeć ryk silnika.

 

– Zachowanie szczególnej ostrożności na przejściu dla pieszych -mówię to z pełną odpowiedzialnością- oznacza przede wszystkim konieczność obserwowania przez pieszego odcinka drogi przez który się przechodzi. Sama zebra nie zapewnia nam pełnego bezpieczeństwa. To bezpieczeństwo zapewniamy sobie sami poprzez odpowiedzialne przechodzenie na drugą stronę ulicy. Miej oczy i uszy szeroko otwarte – mówi Marek Konkolewski.

 

Ekspert dodaje, że kara dla sprawcy śmiertelnego wypadku jest bardzo wysoka.

 

-Kara siedmiu lat i sześciu miesięcy pozbawienia wolności jest naprawdę bardzo surowa jak na wypadek komunikacyjny. Rzadko zdarza się, że trzeźwi sprawcy wypadków drogowych, którzy doprowadzają do śmierci bądź ciężkich obrażeń ciała trafiają za kraty. Najczęściej te wyroki są w zawieszeniu – mówi Marek Konkolewski.

 

Z uzasadnieniem sądu w tej sprawie nie zgadza się minister sprawiedliwości. Zbigniew Ziobro podkreślił, że „to jest absurdalne, kiedy sąd stara się zrzucić winę na ofiarę. Nie można winić osób, które przechodzą przez jezdnie w dozwolonym miejscu i ktoś ich rozjeżdża. To jest absolutnie skandaliczne uzasadnienie” – stwierdził minister Ziobro.

 

 

Krzysztof Jędrasik

Kontynuując przeglądanie strony zgadzasz się na instalację plików cookies na swoim urządzeniu więcej

The cookie settings on this website are set to "allow cookies" to give you the best browsing experience possible. If you continue to use this website without changing your cookie settings or you click "Accept" below then you are consenting to this.

Close