Sąd Najwyższy uniewinnił znanego działacza pro-life
Sąd Najwyższy uchylił wyroki skazujące Bawera Aondo-Akaa oraz orzekł o jego uniewinnieniu. Chodzi o koordynowanie przez działacza pro-life w Zakopanem na przełomie 2017 i 2018 roku akcji wywieszenia antyaborcyjnego billboardu z zakrwawionymi płodami ludzkimi.
Jak mówił w uzasadnieniu orzeczenia sędzia Rafał Malarski, Sąd Najwyższy uznał, że Bawer Aondo-Akaa działał w ramach konstytucyjnej wolności wyrażania poglądów, a wyroki skazujące, które zapadły w tej sprawie, są nietrafne.
– Zachowanie pana obwinionego nie wypełniało znamion z artykułu 51 paragraf 1 Kodeksu wykroczeń. Również w tej sprawie nie wchodzi w grę możliwość podciągnięcia tego zachowania pod artykuł 141 Kodeksu wykroczeń – co uczynione zostało w pierwszej instancji. Dlatego Sąd Najwyższy wzruszył wyroki sądów obu instancji i uznając ukaranie za oczywiście niesłuszne uniewinnił pana obwinionego – mówił sędzia.
Bawer Aondo-Akaa mówił przed sądem, że nie chciał uderzać w zasady życia społecznego, lecz pokazać czym jest aborcja. Zlecił wykonanie i powieszenie bilboardu przy trasie narciarskiej, by jego widok wpływał na ludzi i ich decyzje.
– Obraz może się wydawać szokujący, ale wysoki sądzie, jest taki dlatego, bo tak wygląda aborcja. Z gruntu nie godzę się na to, aby pewna część osób z racji tylko i wyłącznie ich niepełnosprawności, niezależnie na jakim etapie życia, była mordowana w tak bestialski sposób poprzez ludobójczą aborcję – mówił działacz pro-life.
Obrońca Bawera Aondo-Akaa adwokat Paweł Szafraniec cieszył się z orzeczenia.
– Jest to zwycięstwo wolności słowa w Rzeczypospolitej. Baliśmy się, że pójdzie to w kierunku jego ograniczenia, blokowania działań fundacji Pro-prawo do życia i innych fundacji zwalczających aborcję. Sąd podzielił argumentację prokuratury i naszą i przyznał, że pan doktor działał w ramach wolności słowa, nie dopuścił się wybryku, nie spowodował zgorszenia – mówił adwokat.
Sąd Rejonowy w Zakopanem w październiku 2019 roku orzekł, że Bawer Aondo-Akaa ma zapłacić tysiąc złotych grzywny i uznał, że jego zachowanie było nieprzyzwoite. Sąd Okręgowy w Nowym Sączu w lutym 2020 roku podtrzymał wysokość grzywny, ale zmienił kategorię czynu na „wybryk” który wywołał zgorszenie. Kasację od skazujących działacza pro-life wyroków złożył Prokurator Generalny.
IAR