Czy dojdzie do podziału Mazowsza? Projekt podzielenia województwa na warszawskie i mazowieckie ma przygotowywać Prawo i Sprawiedliwość. Na jesieni miałyby odbyć się wybory do władz do nowych jednostek terytorialnych.

Przewodniczący radnych Koalicji Obywatelskiej w sejmiku województwa, Krzysztof Strzałkowski mówił w Rundzie Pytań Radia Warszawa, że ewidentnie widać, że Prawu i Sprawiedliwości w tym pomyśle nie chodzi o dobro mieszkańców Mazowsza, a o próbę przejęcia władzy.

– Jedną z przyczyn, które to wskazywano poprzednim razem jako motyw podziału Mazowsza było to, że w kolejnej perspektywie finansowej Unii Europejskiej ta część Mazowsza mniej zurbanizowana traci względem bogatszej Warszawy i przez to nie możemy pozyskać większej ilości środków europejskich na ten cel. Ten problem przestał istnieć, ponieważ Mazowsze zostało podzielona na dwa regiony statystyczne – powiedział Strzałkowski.

Krzysztof Strzałkowski dodał, że podzielenie Mazowsza oznaczałoby powstanie dwóch, ułomnych województw.

– Województwo obważankowe byłoby jednym z najbiedniejszych województw w kraju. W zasadzie byłoby uzależnione od subwencji i dotacji rządowych. Z drugiej strony województwo stołeczne byłoby nadproporcjonalnie bogatsze i zapłaciłoby gigantyczne janosikowe, które – bez zmian mechanizmu – zubożyłoby ten region na tyle, że nie byłoby w stanie utrzymać tej infrastruktury – mówił gość „Rundy Pytań”.

Zdaniem Strzałkowskiego podział Mazowsza jeszcze bardziej skomplikowałby i tak już trudną sytuację służby zdrowia.

– Na Mazowszu ponad 20 kluczowych dla zdrowia mieszkańców placówek medycznych to placówki samorządu województwa. Jak je podzielić? Jak podzielić dług tych placówek? Mam wrażenie, że to typowy temat zastępczy, żeby przykryć problemy COVID – dodał.

Województwo Warszawskie miałoby się składać z Warszawy i otaczających ją powiatów. Ustawa musi być przyjęta do połowy sierpnia, by następnie zdążyć z wyborami do nowych jednostek.

Bartosz Święciński