Wojewódzki Sąd Administracyjny w Warszawie odroczył rozpoznanie skarg na decyzje Komisji Weryfikacyjnej w sprawie Pięknej 49. Komisja w sierpniu 2018 roku uchyliła decyzję zwrotową prezydenta Warszawy z marca 2011 roku. Decyzję komisji skarżyli: spółka „Piękna 49”, która na spornej działce postawiła biurowiec i beneficjentka Magdalena M. Miasto skarżyło część uzasadnienia decyzji komisji.
Decyzja zwrotowa dotycząca tej nieruchomości została podjęta na rzecz kuratora osoby zmarłej, a akt notarialny podpisał Ukrainiec o takim samym nazwisku jak jeden z dawnych właścicieli. Komisja do spraw reprywatyzacji nieruchomości warszawskich stwierdziła, że decyzja zwrotowa jest nieważna i uznała, że jako wydana z rażącym naruszeniem prawa.
Na działce, o którą chodzi przed wojną stała kamienica należąca do czterech córek owdowiałej szlachcianki. Udział w nieruchomości (1/8) nabył Mieczysław Szenfeld, inżynier i były żołnierz AK. Po wojnie właściciele złożyli w terminie wnioski dekretowe, ale nie zostały one rozpatrzone. Po latach o ich rozpatrzenie ponownie wnioskowali beneficjenci – poza Szenfeldem. Ustanowiono kuratora, który miał reprezentować interesy byłego żołnierza AK. Miasto dwukrotnie odmówiło zwrotu działki.
Część roszczeń kupił Sławomir J., późniejszy prezes spółki „Piękna 49”. W 2011 roku miasto wydało decyzję zwrotową. Rok później beneficjenci złożyli wnioski o przekształcenie użytkowania wieczystego we własność. Wówczas jedna z urzędniczek dzielnicy Śródmieście dotarła do aktu zgonu Mieczysława Szenfelda z 1974 roku. Burmistrz Śródmieścia powiadomił Urząd Miasta, że decyzja musi być cofnięta bo jest wystawiona na osobę zmarłą. Złożył też doniesienie do prokuratury.
Udokumentowana śmierć jednego z dawnych właścicieli nie przeszkodziła w sprzedaży części jego udziałów. W 2013 roku w kancelarii notarialnej w Kielcach został zawarty akt notarialny, zgodnie z którym kupiła je jedna z beneficjentek. Mieczysław Szenfeld podpisał się na dokumencie cyrylicą i legitymował się ukraińskim paszportem.
W 2015 roku spółka Piękna 49 dostała pozwolenie na budowę biurowca.
Komisja Weryfikacyjna orzekła, że decyzja prezydenta Warszawy nie wywołała nieodwracalnych skutków prawnych, bo przeniesienie praw odbyło się w złej wierze. Jak dowodził przed sądem reprezentujący komisję adwokat Michał Mosakowski, zarówno beneficjentka Magdalena M. jak i Sławomir J. mogli „przy odrobinie staranności” ustalić, że Szenfeld nie żyje.
Postępowanie dotyczące oszustwa nadal prowadzi Prokuratura Okręgowa w Warszawie.
Wojewódzki Sąd Administracyjny odroczył rozpoznanie skarg na decyzje Komisji Weryfikacyjnej w sprawie Pięknej 49 do 27 stycznia.
IAR