RCKiK: pamiętajmy o oddawaniu krwi w czasie wakacyjnym
Zapotrzebowanie nie maleje, a dawców ubywa. Regionalne Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie apeluje o wizytę przed planowanym urlopem. Zbliżający się czas wakacyjny to najtrudniejszy okres dla publicznej służby krwi.
Jak podkreśla p.o. Kierownika Działu Dawców i Pobierania Regionalnego Centrum Krwiodawstwa i Krwiolecznictwa w Warszawie Michał Szostek – krwi brakuje, a stali dawcy migrują. Zachęca tym samym, aby w okresie urlopu i zabawy, nie zapominać o tym, że możemy komuś pomóc.
– Nasi stali krwiodawcy spędzają swój wolny czas w różnych miejscach Polski lub za granicą. W związku z tym, magazyny krwi zmniejszają się. Bardzo ważne jest, aby nasi krwiodawcy przed planowanym urlopem odwiedzili nas i podzielili się tym drogocennym darem, jakim jest krew i jej składniki – mówi Michał Szostek.
Jednym z potrzebujących jest Artur Kalinowski – 43 letni mąż i tata dwójki dzieci, który od kilku miesięcy walczy z ostrą białaczką szpikową. Artur ma bardzo rzadką grupę krwi, A Rh- . Bez niej nie ma szans na życie. O pomoc apeluje jego żona Anna Kalinowska.
– Na chwilę obecna największą pomocą dla Artura jest zbiórka krwi, której potrzeba bardzo dużo. Artur przeszedł dwie chemioterapie, właściwie pod rząd, dlatego że ta pierwsza nie zadziałała i trzeba było zastosować znacznie mocniejszą. Na szczęście ta druga zabiła już wszystkie komkórki rakowe, ale dokąd organizm nie zacznie się odradzać to praktycznie co drugi dzień Artur ma podawane płytki krwi, więc na jednego pacjenta, tej krwi potrzeba naprawdę dużo. Każdy kto może, proszę i zachęcam, aby oddał krew. Czy to dla mojego męża, czy dla innej osoby, ale róbmy to, ponieważ krew naprawdę ratuje życie – mówi Anna Kalinowska.
Żona Ania podkreśla, że dla jej męża rodzina jest najważniejsza. Zawsze przedkłada jej dobro i potrzeby nad swoje. Małżeństwem są od prawie 19 lat, poznali się jeszcze w liceum i od tamtej pory są nierozłączni. O swoim mężu mówi, że jest niezwykle silny.
– Śmiało mogę powiedzieć, że nasza miłość, mimo tych trudności rośnie z każdym dniem – dodaje.
Zapytana o to, co daje jej siłę i podtrzymuje na duchu odpowiada – nasze dzieci i dobro ludzi, którego od początku choroby męża doświadczam każdego dnia.
Krew dla Artura można oddać w dowolnym miejscu w Polsce, pamiętając o wskazaniu imienia i nazwiska – Artur Kalinowski – oraz szpitala i oddziału – Wojskowy Szpital Medyczny, odział hematologii.
Specjalna akcja zbiórki krwi będzie także prowadzona 12 czerwca w godzinach 10.00-15.00 w Centrum Praskim Koneser, na Placu Konesera. Link do wydarzenia TUTAJ.
Pamiętajmy, dla nas to tylko krew. Dla Artura życie i przyszłość.
Karolina Staczacz