Msza św. w intencji owoców beatyfikacji Prymasa Tysiąclecia sprawowana była w Archikatedrze Warszawskiej. Eucharystii przewodniczył i homilię wygłosił rektor Wyższego Metropolitalnego Seminarium Duchownego w Warszawie ks. dr Wojciech Bartkowicz.

W homilii duchowny podjął temat „Prymas Wyszyński a Seminarium”. Powiedział, że 3 lata więzienia Prymasa Wyszyńskiego były bardzo ważnym i twórczym czasem jego formacji.

– W ciągu tych 3 lat, czyli przeszło 1000 dni uwięzienia, przynajmniej 10 czy 12 godzin dziennie to był czas stricte formacyjny. Ile to jest razem? 10 tys. godzin (…) Odwołam się do teorii, że 10 tys. godzin spędzone uczciwie na pracy nad jakąś umiejętnością przynosi mistrzostwo. Doszedłem do wniosku, że jego świętość, jego podejście do wyzwań pasterskiego życia, do znaków czasu tak trudnych do interpretacji było mistrzowskie dlatego, że te 10 tys. godzin uczciwie poświęcił na modlitwę, studium, lektury. Bardzo uczciwie formujący się kleryk. Bardzo uczciwie formujący się Prymas – mówił ks. dr Wojciech Bartkowicz.

Przytoczył też wspomnienia alumnów, którzy kończyli seminarium warszawskie w latach pasterzowania Prymasa. Jeden z nich ciastkami częstował gości, wśród których był Kardynał Wyszyński.

– Księdzu Prymasowi towarzyszył ks. prał. Józef Glemp i ks. prał. Hieronim Goździewicz. Poczęstowałem księdza Prymasa raz, ale nie chciał, natomiast ks. prał. Józef Glemp poczęstował się. Kiedy drugi raz częstowałem, a ksiądz Prymas również odmówił, ks. prał. Glemp powiedział: „Warto, niebo w gębie”. Na to ksiądz Prymas odpowiedział z właściwym sobie uśmiechem: „Czy nie za wcześnie?” – cytował rektor WMSD w Warszawie.

W nawiązaniu do dnia śmierci Prymasa Tysiąclecia każdy 28. dzień miesiąca to czas modlitwy przy jego grobie w stołecznej Archikatedrze. Obecnie trwa przygotowanie pastoralne i modlitwa o owoce beatyfikacji.

Homilia ks. Wojciecha Bartkowicza:

Agata Pniewska