Prokuratura żąda więzienia dla kolekcjonera warszawskich kamienic

Półtora roku więzienia i 50 tysięcy złotych kary grzywny żąda stołeczna Prokuratura Okręgowa dla Marka M., znanego jako kolekcjonera warszawskich kamienic, za oszustwo sądowe w sprawie dotyczącej nieruchomości przy Targowej 66 na Pradze Północ.
W procesie toczącym się przed warszawskim Sądem Okręgowym już na drugiej rozprawie zamknięto przewód sądowy i wygłoszono mowy końcowe. Sędzia Beata Najjar odroczyła ogłoszenie wyroku do 3 grudnia.
W ocenie prokurator Izabeli Szumowskiej nie ma wątpliwości, że Marek M. dopuścił się zarzucanego mu czynu usiłowania oszustwa sądowego. „Składając bowiem w styczniu i kwietniu 2014 roku do Sądu Rejonowego dla Warszawy Woli wnioski o rozszerzenie kurateli dla nieznanej z miejsca pobytu Fanny Ajzensztadt celem jej reprezentowania w procesach dotyczących nieruchomości przy Targowej miał on wiedzę i świadomość, że pani Fanny Ajzensztadt nie żyje” – argumentowała prokurator Izabela Szumowska.
O uznanie Marka M. za winnego wnioskował również pełnomocnik oskarżyciela posiłkowego, czy warszawskiego Ratusza, mecenas Bartosz Przeciechowski. „Marek M. jest winien, dlatego że w momencie kiedy wiedział już, że Fanny Ajzensztadt nie żyje, miał w ręku akt zgonu, nie zająknął się o tym sądowi, który ustanowił go dla ochrony praw osoby żyjącej. Mało tego, żądał, aby ten sąd, który nie wiedział o akcie zgonu rozszerzył mu zakres tej kurateli po to, aby on mógł uzyskać decyzję dekomunizacyjną i żeby zniknęły wszystkie przeszkody do objęcia budynku” – wyjaśnił adwokat Bartosz Przeciechowski.
Obrona oskarżonego wniosła o jego uniewinnienie. Mecenas Anna Jarosz tłumaczyła, że materiał zgromadzony w sprawie nie daje podstaw do skazania jej klienta, bo Marek M. działał w dobrej wierze. „On jako osoba nie zajmująca się profesjonalnie prawem, jako człowiek, który nie musi znać wszystkich zasad, stwierdził, że złoży odpowiedni wniosek do sądu a on, jako ta instancja wyższa, będzie mógł zweryfikować, czy osoba, która jest kuratorem rzeczywiście żyje. Taki był jego cel” – mówiła adwokat Anna Jarosz.
Proces Marka M., w którym jest oskarżony o usiłowanie dokonanie oszustwa sądowego, aby przejąć kamienicę przy Targowej 66 w Warszawie, rozpoczął się we wtorek.
Oskarżony złożył przed sądem w kwietniu 2014 roku oświadczenie, iż miejsce pobytu współwłaścicielki jest nieznane, a prowadzone przez niego poszukiwania okazały się bezskuteczne. Dlatego też sąd ustanowił go kuratorem „nieznanej z miejsca pobytu”. Tymczasem śledztwo wykazało, że w innym postępowaniu sądowym – prowadzonym w 2013 roku – Marek M. chciał nabyć prawo do spadku po Fanny Ajzensztadt. Przedłożył nawet akt zgonu datowany na 1974 rok. Dlatego też prokuratura zarzuca Markowi M. przestępstwo sądowe i celowe działanie w celu wyłudzenia praw do przejęcia kamienicy.
IAR