Prawie 500 interwencji na Mazowszu po śnieżycy
Niemal pół tysiąca interwencji na Mazowszu, 75 w samej Warszawie. Po przejściu burzy śnieżnej strażacy mają mnóstwo pracy w całym regionie. Najwięcej zgłoszeń dotyczy powalonych drzew i uszkodzonych dachów.
W poniedziałek około godziny 10, nad stolicę nadciągnęła potężna burza śnieżna. Intensywnym opadom śniegu towarzyszył silny wiatr i wyładowania atmosferyczne. W niektórych miejscach połamane konary drzew pozrywały linie energetyczne.
– Do godziny 12 strażacy w Warszawie otrzymali 75 zgłoszeń. W całym województwie mazowieckim to jest blisko pół tysiąca interwencji związanych z przewróconymi drzewami, które blokowały ulice. Było kilkadziesiąt zgłoszeń, które dotyczyły uszkodzonych budynków. Mamy też drzewa powalone na linie energetyczne, wiec na pewno są braki w dostawach prądu – mówi Karol Kierzkowski z Komendy Głównej Państwowej Straży Pożarnej.
W sytuacji masowych zgłoszeń strażaków wspierają druhowie ochotnicy oraz służby z innych regionów.
– Krajowy system ratowniczo-gaśniczy jest tak skonstruowany, że nawzajem sobie pomagamy. Jeżeli jest taka potrzeba to wzywane są dodatkowe samochody i strażacy z sąsiadujących powiatów, a nawet jeśli jest bardzo duża zagrożenie to z innych województw. Jesteśmy też wspierani przez druhów z Ochotniczych Straży Pożarnych. Ich jest bardzo wielu. na pewno dajemy radę – dodaje Karol Kierzkowski.
Instytut Meteorologii i Gospodarki Wodnej zapowiada na 17 stycznia silny i porywisty wiatr w całym kraju. Strażacy apelują o zabezpieczenie przedmiotów na tarasach i balkonach. Zachęcają także, aby nie parkować samochodów blisko drzew.
Do groźnego zdarzenia doszło w poniedziałek 17 stycznia po godzinie 12 na strasie S8, na wysokości miejscowości Niegów:
Krzysztof Jędrasik