Praskie kapliczki. Świadczą o wierze i mają wymiar historyczny
Najwięcej praskich kapliczek powstało podczas II wojny światowej. Nie można było pójść do kościoła, więc z potrzeby wspólnej modlitwy, modlono się na podwórkach.
Kapliczki przetrwały czasy okupacji i lata powojenne. Jak mówił autor spacerownika „Szlakiem praskich kapliczek”, fotograf Grzegorz Krawczak, gdy miasto rozrastało się, stawały się one elementem architektury i codzienności. Opiekują się nimi sami mieszkańcy.
– Przez tyle lat, przez tyle pokoleń kapliczki przetrwały i niektóre są w bardzo dobrej kondycji, a nawet te, które były w złej kondycji wyremontowano i są ustawione na nowo. Sami mieszkańcy o nie dbają o nie. Oni dekorują w kwiaty, malują te kapliczki, odnawiają je – powiedział Grzegorz Krawczak.
Kapliczki mogą być duże i drewniane, z obrazkami, innymi małymi figurkami i różańcami. Niektóre figury Maryi mają umalowane brwi, rzęsy i paznokcie. Przy ulicy Ząbkowskiej stoi kapliczka zrobiona z dwóch innych, a żarówki w aureoli figury przy ul. Stalowej miały klosze z plastikowej butelki.
– Kapliczka z ul. Wileńskiej 5 była bardzo zniszczona, a kapliczka z ul. Ząbkowskiej nie miała głowy, więc dołożono głowę i z dwóch została zrobiona jedna (…) Natomiast Maryja na ul. Stalowej miała aureolę i były wkręcone żarówki. Wygląd tej kapliczki już trochę zmienił się, ale wcześniej, żeby te żarówki nie popękały od deszczu, ludzie obcięli butelki i zrobili z nich klosze – mówił fotograf.
Jednak kapliczki to nie tylko figurki.
– Spotkałem na jednej ulicy wizerunek Matki Bożej namalowany w miejscu, gdzie kiedyś najprawdopodobniej stała kapliczka. W innym miejscu stoi tylko obrazek, więc kapliczka kapliczce nie jest równa. Należy też pamiętać, że te kapliczki są nie tylko na podwórkach, ale też na klatkach schodowych – dodał autor przewodnika.
Na warszawskiej Pradze znajduje się ponad 200 kapliczek. Stolica jest jedynym miastem, które posiada ich tak dużo.
Agata Pniewska