Nie zrozumie nas nikt, kto nie żył w tamtych czasach – tłumaczył sens walk powstańczych porucznik Jan Antoni Witkowski pseudonim „Jaś” w programie Gość Radia Warszawa.
Weteran walk 1944 roku należał do batalionu „Iwo”. Obecnie pełni funkcję wiceprezesa Zarządu Głównego Związku Kombatantów Rzeczypospolitej Polskiej i Byłych Więźniów Politycznych. Jak przyznał, okupacja niemiecka od pierwszych chwil była przepełniona pogardą dla naszego narodu. Polacy, traktowani jedynie jako siła robocza, którą należało maksymalnie wykorzystać, trwali w ciągłym terrorze.
– Atmosferę sprzeciwu i napięcia czuło się nie tylko w Warszawie, ale i innych miastach oraz wsiach. To nie była sytuacja, którą zrozumie człowiek żyjący współcześnie. Byliśmy ciągle poniżani przez Niemców jako społeczeństwo – mówił Jan Antoni Witkowski .
W okupowanej Polsce, władze okupacyjne wprowadziły system surowych kar, które groziły za najmniejsze przewinienia. Na porządku dziennym były publiczne egzekucje, które miały zmusić mieszkańców Warszawy do posłuszeństwa.
– Byłem świadkiem takiego zdarzenia na Nowym Świecie. To była egzekucja kilku osób. Każda z nich bardzo zmaltretowana. Mieli zawiązane usta i skrępowane ręce. Zostali ustawieni pod ścianą i rozstrzelani na oczach przechodniów – dodał porucznik Witkowski pseudonim „Jaś”.
W rozmowie z Weroniką Ostrowską gość studia przy Floriańskiej 3 prosił młodzież o uważną i dokładną naukę historii Polski. Jak przypomniał, to właśnie świadomość prowadzi do patriotyzmu i działania na rzecz kraju. Na 106,2 FM nawiązał również do swojego pokolenia, wychowywanego w okresie prób rozbudowy i prężnego, mimo wielu trudności, rozwoju II RP w dwudziestoleciu międzywojennym.
Cała rozmowa tutaj:
Artur Chmielewski