Poszukiwane pamiątki i wspomnienia z Festiwalu Młodzieży i Studentów
To był oddech wolności w komunistycznej Warszawie. 30 tysięcy osób ze 114 krajów świata brało udział 69 lat temu w Piątym Festiwalu Młodzieży i Studentów. Na okrągłą rocznicę Muzeum Warszawy przygotowuje wystawę. Pracownicy poszukują świadków i uczestników festiwalu.
– Mamy bardzo dużo informacji i różnych archiwalnych materiałów, dotyczących oficjalnego sposobu widzenia festiwalu. Zależy nam przede wszystkim na osobistych historiach i osobistych wspomnieniach. To moment, w którym osoby pamiętające festiwal mogą być już bardzo wiekowe, więc jeżeli takie osoby się do nas zgłoszą, to tym bardziej będziemy szczęśliwi, że uda nam się ten kontakt nawiązać. Bardzo zależy nam na wspomnieniach dzieci, dlatego, że dzieci zupełnie inaczej pamiętają to wydarzenie. Zależy nam też na notatkach, archiwaliach, być może przedmiotach, które wiążą i łączą się z jakąś konkretną historią. Z różnych materiałów, które udało nam się znaleźć, wiemy na przykład, że podczas tego festiwalu zawiązały się przyjaźnie, znajomości, czasem nawet miłości i romanse – mówi Zofia Rojek, kuratorka z Muzeum Warszawy.
Festiwal Młodzieży otworzył Warszawę na świat.
– Latem Warszawa stała się otwartym miastem, pełnym różnorodnych postaci z każdego możliwego zakątka świata. To był też czas, w którym osoby mieszkające w Warszawie mogły po raz pierwszy w życiu porozmawiać albo po prostu spotkać osoby z zupełnie innego kontynentu, także osoby o innym kolorze skóry. To było rzeczywiście niezwykle ważne wydarzenie. Było takim karnawałem, który trwał dwa tygodnie, ale właściwie bardzo dużo w Polsce zmienił – dodaje kuratorka.
Pracownicy Muzeum Warszawy raz w tygodniu czekają na wspomnienia i pamiątki z 1955 roku.
– Co środę, przez cały maj i przez cały czerwiec, wraz z Błażejem Brzostkiem, współkuratorem wystawy, będziemy czekać na osoby, które chcą przekazać nam jakieś pamiętki albo powiedzieć o swoich wspomnieniach, w Muzeum Warszawy, w zależności od pogody albo w lapidarium, czyli na wewnętrznym dziedzińcu albo w muzealnej kawiarni, która także znajduje się na parterze w ostatniej kamienicy na Rynku Starego Miasta – zapowiada Zofia Rojek.
Można się także umówić z pracownikami muzeum indywidualnie, telefonicznie lub mailowo.
Wojciech Dudkowski